Liczba postów: 798
Liczba wątków: 145
Dołączył: Jul 2012
Widzisz ten wypastowany but, który lśni
na słońcu srebrną łuną? Tę zmiętą z wysiłku
koszulę wyprasowaną rano
po chwili snu i o brzasku kawę
z widokiem na dzisiaj?
O dwunastej trzydzieści już trel nie obudzi,
a blask zasłonią ci spuchnięte oczy. Przyjemnie
jest wstać, wykąpać się, ubrać przyzwoicie,
mieć świeży oddech i sypiać z tą samą osobą
w nocy.
Liczba postów: 2 913
Liczba wątków: 227
Dołączył: Sep 2011
08-02-2013, 20:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-02-2013, 20:24 przez Piramida88.)
Nie wiem dlaczego, ale wiersz skojarzył mi się jakoś tak obco, właśnie z niewielką ilością ciepła.
Chyba tak miało być. Trzeba poczuć ten brak najważniejszego.
Ukochana osoba obok jest bardzo istotna, tak postrzegam mowę podmiotu lirycznego
Ogólnie jestem na tak. Chyba nie mam nic do zarzucenia.
Lubię też retorykę 4/5
PS. nie wiem tylko, do czego "czerwony nos"?
Liczba postów: 170
Liczba wątków: 11
Dołączył: Oct 2012
"Tę zmiętą z wysiłku
koszulę wyprasowaną rano "
Zgubiłeś przecinek - przed "wyprasowaną".
Prawda oczywista.
"kawę
z widokiem na dzisiaj?"
Wydaje mi się nieco na siłę.
Co do całości, jak już powiedziałam, prawda oczywista (dla mnie). Co nie zmienia faktu, że jakoś tam do mnie dotarło i się ułożyło. Czyli nieźle. Fragment o kawie nieco zaburzył moje poczucie estetyki - nieco na siłę, na wyrost, dlatego wydaje mi się wymuszone.
Jednakże, jest dobrze.
3,5/5