Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[18+] Kino mocne, czyli prowokatorzy i skandaliści w kinie.
#1
Co tu dużo mówić, w tym dziale raczej nie pojawią się hollywoodzkie produkcje. Chciałbym porozmawiać o kinie prowokatorskim, niezależnym, skandalizującym, poszukującym i obrazoburczym (stąd to 18+ w tytule wątku).

Kino europejskie, azjatyckie, no i niezależna kinematografia amerykańska. Nazwiska takie jak Von Trier, Pasolini, Waters itp. Powinny wiele mówić fanom takiego kina. Jak zapatrujecie się na takie filmy? Który zrobił na Was największe wrażenie? Dokąd prowadzi ciągłe przekraczanie granic? Czy jakiś reżyser poszedł, Waszym zdaniem, za daleko? A jeśli tak to jaki i dlaczego tak uważacie?
Dużo pytań, bo to i temat rzeka, więc może wywiązać się ciekawa dyskusja. Zapraszam.
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa
Odpowiedz
#2
Najbardziej pokręconym filmem, jaki kiedykolwiek widziałam, jest  L'étrange couleur des larmes de ton corps. Do tej pory mam ciary.
Von Triera uwielbiam. Szpital Królestwo mogę oglądać na okrągło. W ogóle uwielbiam seriale. Szczególnie te mroczne i pokręcone Big Grin
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
"Królestwo" to właściwie lajcik. A co sądzisz o takich filmach von Triera jak "Nimfomanka", "Przełamując fale" czy "Antychryst"? Smile
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa
Odpowiedz
#4
"Królestwo" uwielbiam za odlotowy humor! "Przełamując fale" to absolutnie mój top.
A najmniej "Antychryst". Pewno byłam pijana, jak oglądałam, więc muszę odświeżyć. Miałam 2 podejścia do tego filmu. Niby do trzech razy sztuka, ale np. "Dług" udało mi się obejrzeć dopiero za czwartym razem Big Grin
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#5
W "Antychryście" von Trier mocno grzebie kijem w mrowisku (ostry seks, szokujące sceny, no i prowokacyjne przesłanie). Zaś jego "Nimfomanka" (obie części) została nazwana artystycznym pornosem, w którym gwiazdy zastępowane są przez dublerów z branży porno. Poza udziałem znanych aktorów, wysmakowanymi kadrami i scenariuszem nic ten film nie różni od pornola. Big Grin

Nie da się ukryć, że filmowi skandaliści zaczynają sobie pozwalać na coraz więcej. Są coraz bardziej bezpośredni w opowiadaniu swoich historii. Inna sprawa, że obecnie, by zaszokować widza potrzebne są coraz mocniejsze środki wyrazu, tylko dokąd to może zaprowadzić? Do ściany?
"Salo, czyli 120 dni Sodomy" szokuje już niewielu, to co zrobił Pasolini czy Waters w "Różowych flamingach" jest obecnie kwitowane najwyżej uśmiechem politowania. Chociaż fakt, że niewielu te filmy widziało, więc może się mylę.
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa
Odpowiedz
#6
Gaspar Noe - "Nieodwracalne" ("Irreversible"), oraz "Wkraczając w pustkę" ("Enter the Void" ). To filmy dla ludzi lubiących mocne wrażenia. Do dziś odnoszą wrażenie, że lepiej by mi było gdybym tych filmów jednak nie obejrzał.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#7
(04-01-2018, 16:31)sithisdagoth napisał(a): Gaspar Noe - "Nieodwracalne" ("Irreversible"), oraz "Wkraczając w pustkę" ("Enter the Void" ). To filmy dla ludzi lubiących mocne wrażenia. Do dziś odnoszą wrażenie, że lepiej by mi było gdybym tych filmów jednak nie obejrzał.

O! Wygląda na to, że to moje klimaty Smile

Ogólnie wolę seriale. Ze względów praktycznych... "Utopia", "Fortitude", "Westworld", "Stranger Things", "American Horror Story", "Broadchurch", mało znany "American Gothic", no i oczywiście klasyki: "Z Archiwum X",  "Miasteczko Twin Peaks", "Szpital Królestwo"...
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#8
Ja z serialami mam problem, bo mam mało czasu. Robię sobie powtórkę z "Gry o tron" i trwa to i trwa...
Dlatego wolę filmy pełnometrażowe, przynajmniej wiem, że w dwie godziny zmieszczona jest cała opowieść.

"Nieodwracalne" to mocne kino, bardzo mocne, ale czy prowokacyjne? No, w pewnym sensie tak. Ale co w takim razie powiedzieć o "Różowych flamingach" z lat siedemdziesiątych, w których mamy zoofilię, szczegółowe pokazywanie wypróżniania się, onanizm, seks oralny, koprofilię i takie tam...
Co powiedzieć o ekranizacji "120 dni Sodomy" de Sade'a przez Pasoliniego?
Co powiedzieć o "Słodkim filmie", w którym mamy pedofilskie zachowania?
Co powiedzieć o "Ostatnim kuszeniu Chrystusa" Scorsese i książce Kazantzakisa?
No i co powiedzieć o takim "Głębokim gardle", hehe...?
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa
Odpowiedz
#9
(04-01-2018, 20:17)Polliter napisał(a): Ja z serialami mam problem, bo mam mało czasu. Robię sobie powtórkę z "Gry o tron" i trwa to i trwa...
Dlatego wolę filmy pełnometrażowe, przynajmniej wiem, że w dwie godziny zmieszczona jest cała opowieść.

"Nieodwracalne" to mocne kino, bardzo mocne, ale czy prowokacyjne? No, w pewnym sensie tak. Ale co w takim razie powiedzieć o "Różowych flamingach" z lat siedemdziesiątych, w których mamy zoofilię, szczegółowe pokazywanie wypróżniania się, onanizm, seks oralny, koprofilię i takie tam...
Co powiedzieć o ekranizacji "120 dni Sodomy" de Sade'a przez Pasoliniego?
Co powiedzieć o "Słodkim filmie", w którym mamy pedofilskie zachowania?
Co powiedzieć o "Ostatnim kuszeniu Chrystusa" Scorsese i książce Kazantzakisa?
No i co powiedzieć o takim "Głębokim gardle", hehe...?

"Głębokie gardło"? To jakiś horror w stylu "The Human Centipede"? Big Grin

"Nieodwracalne" jest szokujące, ale takich produkcji jest na pęczki. Ot, choćby "Źródło", "Ostatni dom po lewej" , "Funny Games", "Dziewczyna z sąsiedztwa" / "Amerykańska zbrodnia" itp...

Pssst... Ostatnio drugi raz oglądałam "Autopsję Jane Doe" i drugi raz dałam się przestraszyć Smile
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#10
Cytat:"Głębokie gardło"? To jakiś horror w stylu "The Human Centipede"?

Jesteś blisko. Te niemiłosiernie owłosione ciała, moda lat siedemdziesiątych, rozmiary, no i łechtaczka w gardle... Tak, ten film wiele ma wspólnego z horrorem i do tego jest tak samo głupi jak "Ludzka stonoga". No, ale jest kultowy, a to podstawowa różnica. Big Grin

Cytat:"Nieodwracalne" jest szokujące, ale takich produkcji jest na pęczki. Ot, choćby "Źródło", "Ostatni dom po lewej" , "Funny Games", "Dziewczyna z sąsiedztwa" / "Amerykańska zbrodnia" itp...

Nie wiem co w tym towarzystwie robi "Funny Games", ale ogólnie zgadzam się z tą wypowiedzią. Film Hanekego kopie po mordzie, ale w zupełnie inny sposób niż filmy, z którymi go zestawiłaś. "Funny Games" szokuje przesłaniem, tematyką, a nie tanią prowokacją i "strasznymi" scenami.
To samo można powiedzieć o filmie "Człowiek pogryzł psa", który mnie zwyczajnie sponiewierał psychicznie. To jeden z nielicznych filmów, po którym potrzebowałem czasu, aby dojść do siebie.
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa
Odpowiedz
#11
(11-01-2018, 20:21)Polliter napisał(a): Nie wiem co w tym towarzystwie robi "Funny Games", ale ogólnie zgadzam się z tą wypowiedzią. Film Hanekego kopie po mordzie, ale w zupełnie inny sposób niż filmy, z którymi go zestawiłaś. "Funny Games" szokuje przesłaniem, tematyką, a nie tanią prowokacją i "strasznymi" scenami.
To samo można powiedzieć o filmie "Człowiek pogryzł psa", który mnie zwyczajnie sponiewierał psychicznie. To jeden z nielicznych filmów, po którym potrzebowałem czasu, aby dojść do siebie.

Oho! To już mam co oglądać dzisiejszej nocy Smile
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#12
I co, oglądałaś?

Jeśli lubisz mocne horrory w stylu gore to jest porażający "Men behind the sun" o słynnym oddziale 731 w czasie II wojny światowej czy "Cannibal Holocaust" Deodato'ego o kanibalach z dżungli amazońskiej. Oba należą do kultowych, są stare, więc raczej trudno o porywające efekty specjalne, ale do dziś robią spore wrażenie i raczej nie są przeznaczone dla wrażliwców o delikatnych wnętrznościach. Big Grin
O japońskich sadystach z oddziału 731 powstał jeszcze jeden film, "Philosophy of knife", ale trudno na nim wytrzymać. Jest cholernie długi, ciągnie się jak flaki z olejem, ale jak ktoś ma dziwną przyjemność z oglądania tortur, do tego opartych na faktach to od biedy można sobie go zapodać, chociaż "Men behind the sun" jest zdecydowanie dużo lepszy i ambitniejszy.

Tutaj fragmenciki tych filmów, ale ostrzegam, że są one WYŁĄCZNIE dla dorosłych!

"Men behind the sun":
https://www.youtube.com/watch?v=bsKb07mB3HY

"Cannibal holocaust":
https://www.youtube.com/watch?v=USSnC-1Oq2g

"Philosophy of knife":
https://www.youtube.com/watch?v=te8H-zorNAE
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa
Odpowiedz
#13
Ojejuniu Smile Zapisuję na swoją listę! Owszem, mam dowód i nikt nie pyta o niego, kiedy kupuję alkohol (buuu... Chociaż może dobrze, bo na zdjęciu z automatu wyszłam jak rasowa k... Wink )

Jak już wcześniej wspominałam, do filmów mam słabą głowę, produkcje trwające ponad godzinę oglądam wyłącznie na trzeźwo, co się rzadko zdarza.... Wczorajszej nocy niestety, nie dałam rady obejrzeć "Człowiek, który pogryzł psa", ale dziś, jeśli sił starczy...
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#14
Na początku wątku wspomniałem, że będziemy tu mówić (pisać) raczej o kinie europejskim, ewentualnie azjatyckim, ale jest niezależne kino amerykańskie. W Stanach są fanatycy manifestu "DOGMA" stworzonego przez von Triera, przez co powstają naprawdę idiotyczne i niezrozumiałe filmy, są nieskrępowani prześmiewcy (choćby Kevin Smith czy spółka ZAZ), jest wczesny Lynch i Aronofsky (surrealizm "Głowy do wycierania" i "Pi"). Ale to duży kraj i duża kinematografia, która nie ogranicza się wyłącznie do Hollywood.
Wydaje mi się jednak, że Europa dominuje w filmie niezależnym i prowokatorskim. Belgowie, reżyserzy skandynawscy, Włosi, Francuzi czy nawet Serbowie (słynny "Srpski film") raczej brylują w takim kinie i tam można obejrzeć najwięcej takich nowatorskich eksperymentów.

Niedawno przypomniałem sobie bardzo dobrą, belgijską "Kalwarię" ze znakomitą sceną tańca w knajpie. Szalony walc jako odkupienie i pokuta, ta scena na długo została w mojej pamięci. Polecam cały film, chociaż tym wrażliwszym raczej odradzam. Big Grin

https://www.youtube.com/watch?v=lahelCMVyRk
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa
Odpowiedz
#15
Witaj Sylwek.
Oglądam, bo oglądam.
Polecam stary japonski film Imperium namietności.

W miarę Kokon albo Larwa - jakoś nie wyguglalem mimo nie dawnej emisji o żólnierzu bez rąk i nóg, z nieaktywnymi strunami głosowymi i jego relacjach z żoną
oraz to za darmo

https://www.cda.pl/video/6397991b
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości