Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 2.33
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Powrót przyjaciela
#1
Information 
Cichy, jesienny poranek. Na dworze królewskim słychać donośne, rozchodzące się echem, pukanie w bramę strażniczą. Przysypiający wartownik na murze, usłyszawszy to spadł ze stołka, po czym zerwał się na równe nogi i spojrzał za mur.

- Kto puka? I co się tak z rana piekli? – wykrzyknął zaspany żołnierz.

Nie otrzymał jednak żadnej odpowiedzi od postaci stojącej na dole. Kilku innych strażników zeszło się pod bramę, by zmienić swoich towarzyszy po nocnej warcie. Pojawiła się tam również królowa, która akurat robiła poranny obchód po ulicach miasta w towarzystwie Gwardii Królewskiej.

- Psia mać! Odzywaj się, jeśli cię ktoś pyta włóczęgo! – krzyknął ponownie żołnierz, jednak tym razem dało się wyczuć w jego głosie nutę poirytowania i oburzenia.

Reakcja znów była taka sama. Wytężył wzrok i spojrzał na postać odzianą w łachmany jeszcze raz. Tym razem dostrzegł odbłysk sztyletu, który miał przymocowany do pasa i rękojeść kuszy wystającą zza pleców. Dał znak towarzyszom, by zajęli pozycję i powoli otworzyli wejście do fortu. Brama rozchyliła się. Zapadła grobowa cisza, wszyscy zastygli w miejscu i wtapiali czujny wzrok w tajemniczą postać. Strażnicy łapali rękojeści swoich mieczy paląc się do walki i powoli, bezszelestnie zaczynali je wyciągać.

- Kim jesteś i czego tu szukasz? Odłóż spokojnie broń na ziemię i odsłoń swe oblicze! – powiedział dowódca Gwardii Królewskiej.

Nagle tajemnicza postać zaczęła się poruszać w ich stronę.

- Spokojnie przyjaciele... Możecie schować swe miecze, nie jestem wrogiem. – uniósł głowę i zrzucił kaptur przysłaniający mu twarz.

Wszyscy w osłupieniu wbijali w niego wzrok, aż w końcu ktoś z tłumu wykrzyknął :

- Przecież to Garev !
- On jednak żyje! On żyje! - dołączyły się głosy z tłumu, który zdążył się już zebrać pod bramą.

Królowa z łzami w oczach, lecz sercem wypełnionym radością wydała rozkaz strażnikom by opuścili swe miecze. Zwróciła się do jednego z Gwardzistów, by przyniósł z zamku odzienie godne rycerza i poinformował służbę o przygotowaniu wieczerzy z okazji szczęśliwego powrotu przyjaciela. Jeszcze przez chwilę odprowadzała wzrokiem Gwardzistę, po czym zaczęła biec w stronę Gareva rzucając mu się na szyję i czule go obejmując.

- Pewnie jesteś zmęczony? Chodź, wracamy do zamku, doprowadzisz się do porządku i odpoczniesz. Służka przyniesie Ci zaraz coś do jedzenia. – rzekła Lizawieta, biorąc Gareva pod ramie i kierując się w stronę zamku.

Zapadł wieczór, wieczerza na zamku trwała w najlepsze. Wszyscy siedzieli już przy stołach zajadając się królewskimi przysmakami, popijając dobre wino i prowadząc między sobą rozmowy. Gdy Królowa Lizawieta weszła do sali balowej, wszyscy powstali i popatrzyli w jej stronę. Miała na sobie białą, jedwabistą suknię, zdobioną kryształkami i pozłacanymi paseczkami. Wyglądała jak istny anioł i nikt nie mógł oderwać od niej wzroku.

- Witajcie przyjaciele ! Zebraliśmy się tu dziś z dwóch przyczyn. Wszyscy ciężko pracujecie, by jak najszybciej naprawić zniszczenia, które pozostawiła po sobie II Wielka Wojna. Powinniście zrobić sobie dzień odpoczynku i zregenerować siły, a dzisiaj jest do tego odpowiednia okazja, gdyż Bogowie zwrócili nam Gareva ! - Królowa zerknęła na niego, a następnie uniosła dłoń wskazując palcem drzwi na końcu sali.

– A tam... Czeka prezent dla każdego z Was, to skromny podarunek, za trud jaki wkładacie w odbudowę naszego królestwa ! - rzekła z uśmiechem na twarzy.

Przy stołach wybuchł ogromny entuzjazm, zahartowani w boju mężowie, którzy swym spojrzeniem potrafiliby wyważyć drzwi, na wieść o prezentach ucieszyli się jak młodzieńcy. Gdy sługa wyciągnął klucz i zmierzał otworzyć drzwi, wszyscy zaczęli powstawać z miejsca i udawać się w ich stronę. Nagle przed nimi otworzyła się wielka komnata po sufit załadowana pakunkami. Jedni cieszyli się nowym orężem, drudzy przymierzali jedwabne szaty, a inni radowali złotem i kryształami. Gdy wrzawa ustała i każdy znów zasiadł przy stolę, królowa zabrała głos.

- Zapomnijcie dziś o wszystkich obowiązkach i bawcie się ! - wychyliła kielich wina i zasiadła na tronie spoglądając swoim zniewalającym wzrokiem na zebrane towarzystwo.

Wszyscy bawili się przednie, niektórzy pod wpływem upojenia zaczęli prawić bajędy, których reszta z uśmiechem na twarzy uważnie słuchała.
Garev przez pięć lat przebywania w zakonie odwykł od takiego zgiełku, więc postanowił zaczerpnąć trochę świeżego powietrza i ciszy. Wyszedł na taras i rozsiadł się w bujanym fotelu. Wyciągnął drewnianą fajkę, napchał ją tytoniem, zapalił i powolnie delektując się chwilą spokoju pykał kolejne dymki. Ta chwila prywatności nie trwała jednak długo.

- Eh… Nic się nie zmieniłeś, nadal palisz? Zabije Cię to kiedyś przyjacielu...

Nie musiał się odwracać by wiedzieć kto to. Głos Jeffreya rozpoznałby zawsze, nawet w najbardziej gwarnej i zatłoczonej karczmie.

- Na coś trzeba umrzeć przyjacielu. Pisana mi śmierć w walce, więc na pewno nie zginę od palenia fajki. Witaj, przysiądź się do mnie przyjacielu, dawno nie rozmawialiśmy...

Noc trwała jeszcze długo, ostatni goście wyszli razem ze wschodem słońca. Byli też tacy, których trzeba było wynosić z komnaty, bo solidnie przesadzili z trunkami. Królowa była zadowolona, a ludzie wdzięczni swojej dobrodusznej Pani za podarunki i wieczerzę.

- Ja otrzymałam swój prezent od samych Bogów… - pomyślała Lizawieta kładąc się na łożu i zamykając oczy...
[Obrazek: Piecz2.jpg]
"Nigdy nie wiedziałem co jest poezją,
próbuję tylko wytłumaczyć parę spraw."
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Powrót przyjaciela - przez Floras - 06-11-2012, 19:54
RE: Powrót przyjaciela - przez Wymiataczopowiadań - 06-11-2012, 20:17
RE: Powrót przyjaciela - przez Hanzo - 06-11-2012, 20:55
RE: Powrót przyjaciela - przez Floras - 06-11-2012, 21:29
RE: Powrót przyjaciela - przez Piramida88 - 07-11-2012, 14:49
RE: Powrót przyjaciela - przez Magiczny - 15-11-2012, 10:01
RE: Powrót przyjaciela - przez RootsRat - 15-11-2012, 16:24
RE: Powrót przyjaciela - przez Wymiataczopowiadań - 15-11-2012, 16:31
RE: Powrót przyjaciela - przez Hanzo - 15-11-2012, 21:33
RE: Powrót przyjaciela - przez RootsRat - 27-11-2012, 14:43
RE: Powrót przyjaciela - przez Piramida88 - 13-12-2012, 23:54
RE: Powrót przyjaciela - przez Hanzo - 16-12-2012, 17:02
RE: Powrót przyjaciela - przez Magiczny - 17-12-2012, 19:28
RE: Powrót przyjaciela - przez Floras - 31-12-2012, 12:17

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości