Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 4.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Z.
#1
Krew smakuje inaczej, kiedy leży się na plecach albo stoi na wolnym powietrzu. Za każdym razem smakuje inaczej. Przygryzam język, przygryzam jego prawą cześć, a potem patrzę na zachód słońca. Z. mówił, że nie ma dwóch takich samych zachodów. Mylił się, dzisiejszy jest prawie taki sam jak wczorajszy, a wczorajszy był taki jak przedwczorajszy, tylko krew smakowała inaczej. Wczoraj miała bardziej cierpki smak, dziś jest słodsza i gęściejsza, toczy się wolno i daje złudzenie zawieszającego się czasu.

Z. zabił swoją matkę, ale tylko w myślach. Patrzył jak wolno uchodzi z niej życie, a potem to wszystko wymalował na ścianie. Wcześniej tę ścianę przygotował, położył tak zwany podkład i kiedy tylko matka umierała w jego myślach, zaczął kreślić, szybko, coraz szybciej aż w końcu był tak szybki, że nie wiedział, czy to, co się dzieje, dzieje się naprawdę, czy to tylko złudzenie albo sen.

Z. miał dwie siostry, jedna miała na imię Marta, druga też była Martą. Obie Marty siadały naprzeciw niego przy stole i patrzyły jak Z. je. A Z. jadł dużo, czasem nawet ponad wymiary swojego żołądka. I rzygał. Do woli rzygał. To było jego życie. Potem pojawiła się Matylda. Miała długie włosy i pieprzyk na lewym policzku. Z. lubił Matyldę, a Matylda lubiła Z.
Siadywali często pod drzewem i mówili o pierdołach. Potem Matylda zniknęła. Nie nagle, zaczęła znikać wolno. Kiedy Z. na nią patrzył pierwszego dnia znikania była tylko nieco niewyraźna, jakby zamazana, potem stopniowo robiła się przezroczysta, a najbardziej przezroczysta była jej twarz. Z. dziwnie się czuł, kiedy na nią patrzył.

Z. przypuszczał, że Matylda stanie się jedną z wielu.

— Kto to są ci jedni z wielu? — zapytałem pewnego dnia.

Z. chrząknął, a potem poprawił krawat (tego dnia wystroił się jakby szedł na imprezę, chociaż wcale na nią nie szedł) i powiedział:

— To ci wszyscy — zatoczył ręką półkole, a ja spojrzałem na otaczający nas tłum.

No tak. Z. miał wszystko, albo nawet za dużo tego wszystkiego (w swojej głowie), dlatego wymyślał te dziwne malowane ściany. Kwiaty miały ludzkie nogi, a zwierzęta ludzkie części ciała. Tylko matka Z. była normalna. Prawdziwa albo nawet bardziej niż prawdziwa i prawdziwie umierała, bo na ścianie nigdy nie umarła całkowicie, była tuż przed ostatecznym krokiem, stała na progu i wołała.

— To nie tak! — powiedział Z.

— Co to nie tak? — spytałem.

— Wszystko nie tak. Spójrz na to jezioro, powinno być większe, a gdyby było większe, powinno być mniejsze, nigdy nic nie osiągnie takiej jak trzeba wielkości, ani nic nigdy nie osiągnie takiej jak trzeba konsystencji i kształtu. Ludzie nigdy nie będą mieli takich jak trzeba charakterów, nigdy też nie będą tak jak trzeba wyglądali. Rozumiesz?

Nie rozumiałem, mimo to przytaknąłem. A Z. znowu poprawił krawat i poszliśmy przed siebie. I było dziwnie, bo Z. co chwila się potykał i mówił, że to są niewidzialne przeciwności, a ja widziałem widzialne płytki, kamienie, albo coś innego. A potem było zachmurzone niebo i lunęło nagle i Z. powiedział, że ta chwila naprawdę nas podzieli.

Nie rozumiałem. Odniosłem wrażenie, że Z. chce żebym sobie poszedł i kropka, więc poszedłem, chociaż potem tego bardzo żałowałem, bo dzień później, przez telefon, Z. poinformował mnie, że zacząłem znikać i że nie chce na to moje znikanie patrzeć.

— Wyjeżdżam! — krzyknął i tyle go widziałem.

Teraz patrzę na zachód słońca i przypominam sobie Z. Patrzę na zachód słońca i przygryzam wargi, by poczuć smak krwi i wiedzieć, że istnieję.

Angelina Els
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Z. - przez els - 15-04-2012, 11:35
RE: Z. - przez Cristtimm - 15-04-2012, 13:25
RE: Z. - przez els - 15-04-2012, 20:05
RE: Z. - przez Kruk - 19-04-2012, 17:51
RE: Z. - przez els - 19-04-2012, 20:41
RE: Z. - przez Laj - 20-04-2012, 06:38
RE: Z. - przez els - 20-04-2012, 11:41
RE: Z. - przez Changed - 20-04-2012, 14:53
RE: Z. - przez els - 21-04-2012, 19:31
RE: Z. - przez Lisek - 05-05-2012, 19:59
RE: Z. - przez els - 07-05-2012, 11:01
RE: Z. - przez Katniss - 07-05-2012, 15:44
RE: Z. - przez els - 08-05-2012, 14:31
RE: Z. - przez Predator - 12-05-2012, 17:55

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości