20-10-2011, 09:51
No i wiem, dlaczego sapałam.
Nie bawię się tak! Ja tylko wiedziałam, że coś mi nie gra, coś zawadza. Kombinowałam poza tekstem w klimatach i odczuciach, w relacji autor-narrator. Ja "czułam" i "wyrażałam", smtk - "zobaczył" i "pokazał". Słuchaj, Ruuuga, smtk (jeżeli oczekujesz rady).
Odnoszę do tych utworów, które wrzuciłeś tu na forum: "Kap-kap" i "Imbir" i taki wolny wniosek: trochę brakuje w nich przestrzeni świata, wpędzasz odbiorcę w zaułki ludzkiego umysłu, fascynują Cię meandry psychiki. Ja chętnie zobaczyłabym też projekcję "ciemności" na rzeczywistość, na relacje międzyludzkie.
(To sobie sama napisz, co uważasz - szepcze mi we łbie moja złośliwość, więc puszczę ten post, zanim go skasuję)
Nie bawię się tak! Ja tylko wiedziałam, że coś mi nie gra, coś zawadza. Kombinowałam poza tekstem w klimatach i odczuciach, w relacji autor-narrator. Ja "czułam" i "wyrażałam", smtk - "zobaczył" i "pokazał". Słuchaj, Ruuuga, smtk (jeżeli oczekujesz rady).
Odnoszę do tych utworów, które wrzuciłeś tu na forum: "Kap-kap" i "Imbir" i taki wolny wniosek: trochę brakuje w nich przestrzeni świata, wpędzasz odbiorcę w zaułki ludzkiego umysłu, fascynują Cię meandry psychiki. Ja chętnie zobaczyłabym też projekcję "ciemności" na rzeczywistość, na relacje międzyludzkie.
(To sobie sama napisz, co uważasz - szepcze mi we łbie moja złośliwość, więc puszczę ten post, zanim go skasuję)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".