Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nigdy nie będę wielką poetką
#9
Najpierw mi się wydało niezbyt wyszukane.
Po badaniu dna stwierdzam,
że to może być przytyk do "poezji męskiej".
Mam na myśli, że generalnie utarło się, że poeci używają sobie zdrowo (czasem aż za zdrowo, co potem skutkuje niezdrowo, no ale dość infantylnych wstawek), obnoszą się z "podniosłym pijaństwem, w którym obcują z transcendencją, co sprzyja ich twórczości". Utarł się dzięki temu pogląd, że w dzisiejszych czasach dobry poeta to poeta zażywający używek typu, najpowszechniejsza w naszym pięknym kraju, wódka.
Poetki z kolei mają swoje wyznaczone pole do popisu pod postacią nadawania nowych kształtów i zapachów kwiatkom, puszystości i/lub dzikości zwierzątkom i opisywania wydarzeń oraz działań codziennych w sposób niekonwencjonalny. Co zawsze powoduje bełt umysłowy. Mózg wypiera takie "słodkości". Poetka pijąca i naśladująca poetów jest jakimś nieziemskim stworzeniem. Można by wręcz się posłużyć obelgą jako nazwą rodzajową - degeneratem.
Można przegadać treść, kontemplację nad dziesięcioma wyrazami są w stanie przysporzyć filozoficznych kontemplacji, nadających nową treść, która pierwotnie zapewne nie miała zostać ujęta, ale... kto mi zabroni tak to interpretować?
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Nigdy nie będę wielką poetką - przez Kali - 16-08-2011, 14:19
RE: Nigdy nie będę wielką poetką - przez Noir - 16-08-2011, 14:58
RE: Nigdy nie będę wielką poetką - przez BEL6 - 30-12-2014, 22:25

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości