Te wyczerpanie się surowców to trochę nie pasuje do podróży międzygwiezdnych, gdzie już w naszym układzie słonecznym mamy ich w chuja, więc pewna sprzeczność tutaj jest. Nie wspominając już o tym, że większość surowców się nie wyczerpuje, a po prostu zmienia postać (metal w samochodzie to nadal metal, a nie coś co się wyczerpało). Do podróży międzygwiezdnych z przyzwoitą prędkością też trzeba ogromnej energii, więc "wojny energetyczne" też odpadają. Nie mówiąc już o tym, że bardzo wątpliwa jest wizja wojny z użyciem atomówek, bo komu zależy na niszczeniu naszej planety, a to tylko przy założeniu, że mamy wystarczającą do tego ilość atomówek.
Poza tym pomysł ciekawy i do ostatniej chwili nie wiedziałem, że piszesz z perspektywy obcego.
Poza tym pomysł ciekawy i do ostatniej chwili nie wiedziałem, że piszesz z perspektywy obcego.