05-01-2018, 08:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-01-2018, 14:38 przez Małgorzata.)
Tymczasem zamiast bieli czerń
Styczeń nas rozczarował, przyniósł zepsuty, mokry czas,
a miały być dalekie Syberie na szybach, domy skute lodem
i noce rozszczepione na śniegu. Kiedy dotykałeś mnie,
ciało spływało wodą. Nasze oddechy unosiły się jak mgła,
oblepiały kikuty drzew i wsiąkały w czarne grudy ziemi.
Potem zakwitły fiołki. Myśli na powrót stały się białe.
Poczuliśmy chłód, na rozpalonych głowach topiły się lodowce.
We wnętrzu mojej dłoni zapisywałeś wiersze. Jakbyś chciał
czymś wypełnić poranek. Zanim zwinęłam się w kłębek.
Styczeń nas rozczarował, przyniósł zepsuty, mokry czas,
a miały być dalekie Syberie na szybach, domy skute lodem
i noce rozszczepione na śniegu. Kiedy dotykałeś mnie,
ciało spływało wodą. Nasze oddechy unosiły się jak mgła,
oblepiały kikuty drzew i wsiąkały w czarne grudy ziemi.
Potem zakwitły fiołki. Myśli na powrót stały się białe.
Poczuliśmy chłód, na rozpalonych głowach topiły się lodowce.
We wnętrzu mojej dłoni zapisywałeś wiersze. Jakbyś chciał
czymś wypełnić poranek. Zanim zwinęłam się w kłębek.