Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Artysta" - Prolog (wersja próbna)
#2
"Zapach zapachem, ale wraz z nim do pomieszczenia wkradały się również pyłki, na skutek których powietrzem stołówki raz po raz wstrząsał donośny odgłos spazmatycznego kaszlu."
Nie podoba mi się to zdanie, a raczej sam jego początek. Może ładniej by brzmiało: Wraz z nim (zapachem) do pomieszczenia wkradały się...

"huknął grubasek, biorąc się pod boki. Czynność ta zupełnie niepotrzebnie dodała mu objętości."
"Niepotrzebnie" w odniesieniu do czynności jakoś mi nie pasuje. Napisałabym: huknął grubasek, biorąc się pod boki, przez co jeszcze dodał sobie objętości. Albo: Tą czynnością nieświadomie dodał sobie objętości.


"Ale ja pytam o tą twoją Sarę."


"Zresztą, i tak jesteś gojem"
gojem?

"Popołudnie dobiegało końca"
Coś mi tu nie pasi. Tak jakby popołudnie miało ściśle wyznaczony koniec, a przecież nie ma. Czepiam się Wink

"Na nabożeństwa chodził bez przymusu, w domu zawsze nakładał kipę, a nie – Żydów wyczuwał na kilometr."
Nie wiem o co chodzi w końcówce tego zdania.

"Pogrążony w niewesołych myślach na temat Dawida i jego niewesołej przyszłości,"
Powtórzenie "niewesoły"


Drażni mnie częste przedstawianie myśli bohaterów. Pomyślał to, pomyślał tamto... A już to zdanie jest strasznie sztuczne: „Kipę mam, modlitewnik też, Jerozolima jest na wprost. Co jest nie tak?”, zwłaszcza, że chwilę wcześniej narrator mówi o tym.
Początek był nudnawy, ale końcówka zaczęła delikatnie smyrać moją wyobraźnię. Jeśli to pójdzie w kierunku horroru, to chętnie przeczytam resztę :p
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
"Artysta" - Prolog (wersja próbna) - przez Grafoman - 30-05-2017, 20:29
RE: "Artysta" - Prolog (wersja próbna) - przez czarownica - 01-06-2017, 09:14
RE: - przez Grafoman - 27-06-2017, 12:13

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości