05-10-2017, 09:53
Choć Grafomana już z nami nie ma, to obiecałem przeczytać całą jego powieść i zamierzam słowa dotrzymać.
Dlatego nadal będę proponował poprawki jak dotąd, choć nie będzie niestety komu je wprowadzić
Rozdział 6, część 1
Dlatego nadal będę proponował poprawki jak dotąd, choć nie będzie niestety komu je wprowadzić
Rozdział 6, część 1
(09-02-2017, 17:38)Grafoman napisał(a):Znam to. Koszmarne uczucie gdy wiesz, ze śnisz a nie możesz się obudzić.– Nie! – wrzasnął inspektor. Nie mógł się obudzić, chociaż tak bardzo chciał przestać śnić. We śnie otworzył oczy po raz kolejny.
(09-02-2017, 17:38)Grafoman napisał(a): Lejka półprzytomnie rozejrzał się (po) pokoju, nie mogąc zrozumieć, gdzie się znajduje."po" się zgubiło
(09-02-2017, 17:38)Grafoman napisał(a): Długa szata zaszeleściła przy tym jedwabiście.Hmm, jakoś trudno mi sobie wyobrazić to jedwabiste szeleszczenie
(09-02-2017, 17:38)Grafoman napisał(a):No to pan inspektor powoli zdaje sobie sprawę w jakie bagno wdepnąłLejka ostrożnie poruszył ręką, chcąc odpędzić od siebie wszystkie pytania i zagadki. Marzył tylko o tym, by jak najprędzej zasnąć, ale spokoju nie dawało mu nagłe przemienienie ordynatora, którego był świadkiem. Kim w istocie był ten, którego widział przez sobą? Czy był lekarzem, czy też demonem, udającym psychiatrę? A może jednym i drugim? Może dwie te istoty przenikają się, tworząc jedną, nierozerwalną, straszliwą całość?