05-03-2018, 09:27
(24-09-2016, 21:11)Hanzo napisał(a):Siedziałem w Hameryce miesiąc. Pracowałem. Miałem kontakt z ludźmi - tymi po trzydziestce i tymi zdecydowanie po trzydziestce. Hanzo, za oceanem nie jest tak, jak napisałeś. Jest tak, jak napisał Gunnar: od idealizmu do realizmu... na tym polega dojrzewanie. Z drugiej strony zacną, bardzo zacną postawę: Bez kompleksów, marzę i dążę do realizacji, doskonalę się z dnia na dzień, cel jest bardzo wysoko, ale nie takie rzeczy na świecie się zdarzały... obserwowałem zarówno za oceanem jak i na własnym podwórku. Tak myślą ludzie, niezależnie od miejsca na ziemi, ludzie, którzy mozolnie pchają taczki z cywilizacją do przodu.(24-09-2016, 14:59)Gunnar napisał(a): "Człowiek dorasta gdy wyzbywa się swoich marzeń"Myślenie w taki sposób to domena Polski (Europy w sumie chyba też). Szkoda. Ja tam preferuję Amerykańskie podejście do sprawy. Bez kompleksów, marzysz i dążysz do realizacji, doskonalisz się z dnia na dzień, cel jest bardzo wysoko, ale nie takie rzeczy na świecie się zdarzały jak fakt utrzymywania się z pisania. Nie uda się dziś, to uda jutro.
(25-09-2016, 20:49)gorzkiblotnica napisał(a): Z życiem to trochę tak jak z wchodzeniem na wzgórze, którego szczyt przypada na naszą ludzką czterdziestkę. Idziesz z początku w słońcu. Wszystko jest takie barwne... Wreszcie docierasz do szczytu. Widzisz ten cień po drugiej stronie. Wiesz, że nieuchronnie musisz weń wejść. No i wchodzisz, coraz głębiej.Gorzki, to mądre co napisałeś, rzekłbym urzekające. Od siebie mogę dodać, że na tym polega uroda życia.
Niby fajnie, bo już zbudowałeś dom, masz trochę kasy na koncie. Może i rodzinę (której mnie akurat brakuje).... Ale cień jest cieniem... Marzenia pozostają po tej "jasnej" stronie.
(25-09-2016, 20:49)gorzkiblotnica napisał(a): ...ale jak sobie człowiek nie wypracuje na emeryturę, albo na stare lata nie zaoszczędzi, to za co przyjdzie żyć?Gorzki, ja bym zarykował twierdzenie, że świat, z tych powodów, które krytykujesz, jest wspaniale urządzony. Problemy pojawiają się zawsze wtedy kiedy ktoś wprowadza w życie inna zasadę: nie wypracowałeś na emeryturę, nie zaoszczędziłeś... no ale przecież się należy!
Niestety moi państwo świat tak jest paskudnie urządzony. Na dodatek z zarabianiem jest tak: Z początku trudno te złotóweczki przychodzą, a jak sobie renomę wyrobisz, to już się po trochu same do kieszeni pchają. Odmówisz, jak ktoś do Ciebie ze zleceniem przychodzi? . No jasne że nie.
...ale czasem mnie korci, aby zebrać te swoje opowiadanka i zanieść do wydawnictwa.