Cytat:Też tak macie? Co o tym myślicie, jak się do tego odnosicie? Czy to tylko praca na boku, a może pisanie traktujecie jak hobby?
Pisanie traktuję dosyć osobiście, ale nigdy nie planowałem utrzymywać się z pisania i myślę, że nawet nieszczególnie bym chciał. Jak mam wybierać między byciem dobrym poetą a dobrym prawnikiem, to wolę być dobrym prawnikiem - wierzę, że w ten sposób zrobię więcej dobrego, choć chciałbym móc wybrać oba.
Cytat:Ludzie 30+ są już bardziej zakorzenieni w rzeczywistości. Najczęściej mają już współmałżonka/dzieci, stałą pracę, mieszkają w miejscu w którym "osiedli" już na dobre. Ideały i marzenia zostały zastąpione przez bardziej przyziemne pracy - troska o rodzinę/budowanie domu/zarabianie pieniędzy etc. etc.
Nie wiem dlaczego miałoby się to w jakiś sposób wykluczać - można znaleźć partnera mającego podobne zainteresowania, angażującego się w podobną działalność, czy z którym po prostu nam dobrze, możemy koegzystować będąc sobą zamiast poświęcać coś z siebie; nie trzeba porzucać ideałów i marzeń, żeby zaspokajać dolne warstwy piramidy Maslowa. Ba, odważę się powiedzieć więcej - bez ideałów i marzeń realizowanie bardziej przyziemnych aktywności jest trochę bezcelowe.
Cytat:Z życiem to trochę tak jak z wchodzeniem na wzgórze, którego szczyt przypada na naszą ludzką czterdziestkę. Idziesz z początku w słońcu. Wszystko jest takie barwne... Wreszcie docierasz do szczytu. Widzisz ten cień po drugiej stronie. Wiesz, że nieuchronnie musisz weń wejść. No i wchodzisz, coraz głębiej.
Ogólnie uważam, że przez całe życie idzie się po ciemku i, jak to mówi młodzież, "na przypał" - kwestia tego, żeby zrobić przez ten czas jak najwięcej dobra, jeśli to tylko możliwe. Dlatego to ważne, żeby mieć przy sobie człowieka/ludzi, z którym/którymi można być dla siebie nawzajem (jakkolwiek to brzmi), bo inaczej to faktycznie jest nurzanie się w beznadziejną ciemność.
Cytat:W momencie, kiedy nie ma się rodziny na utrzymaniu, dużo chyba zależy od tego, jak ważne dla człowieka są pieniądze. Ja potrzebuję niewiele - tyle, co na jakieśtam jedzenie i okazjonalne piwo (gadżetów, markowych ciuchów itd - nein. W sumie to ja nawet telefonu nie doładowuję, hehe). Ostatnio przymierzam się, żeby zmienić pracę w systemie poniedziałek-piątek na pracę weekendową. Doszedłem do wniosku, że to i tak zaspokoiłoby moje nikłe potrzeby. I od razu zrobi się więcej wolnego czasu na życie, hobby, pasje i takie tam.
Mam podobne podejście :'D Z tym, że czasami lubię sobie kupić "coś ładnego". A, że pracuję zdalnie i na warunkach "tyle ile zrobię, tyle dostanę" (oczywiście w pewnych granicach) to mogę sobie trochę regulować czas na odpoczynek, pracę, naukę i inne rzeczy. Ale moja obecna praca to nie jest coś, co chciałbym robić w życiu cały czas i mam nadzieję, że nie będę musiał.
Cytat:Mógłbym przecież czytać w tym czasie Kafkę, powtarzając sobie, że Franz miał całkowitą rację i że nie ma wyjścia z tego przeklętego labiryntu.
Ja tam lubię to europejskie narzekanctwo w literaturze, niemniej bliższy mi camusowy Syzyf niż Józef K.
Generalnie odbieram świat jako trochę absurdalny, niekoniecznie przyjazny człowiekowi i często niesprawiedliwy, ale hej - nie od razu Rzym zbudowano i na pewno da się zrobić coś, aby był chociaż ociupinę lepszym miejscem. Myślę, że warto przynajmniej spróbować.
I tego. Chyba tyle. Jestem dosyć zadowolony ze swojej egzystencji