23-12-2015, 14:26
Witaj,
plusik na dzień dobry za żart, śmiechłem ;]. Literacki warsztat wyższej próby, nie znalazłem błędów, niezgrabności, czy zwrotów niepotrzebnych. Powiem więcej, wszystko jest na miejscu.
Fabuła mi się podoba, chociaż od momentu wyjścia bohaterki ze szpitala zacząłem podejrzewać, że to raczej z głową coś u niej nie tak, tym samym puenta lekko osłabła. Bardzo podoba mi się sposób opisania degeneracji ciała dziewczyny, przywodzi na myśl podobną scenę z filmu "Mucha" Dawida Cronenberga (polecam, także pierwowzór z 1958 jest fajny). Za wywołanie miłych skojarzeń kolejny plus. Scena śmierci postaci (chociaż to tylko jej imaginacyja) jest brutalnie obrazowa, taka w przyjemny sposób niesmaczna, oślizgła i obleśna. Lubie!
Jedyny mały zarzut - klimat mógłby być nieco gęstszy. Wspomniany żart dodatkowo go rozrzedza, przez co dramat bohaterki ucieka przez palce. By się jasno wyrazić - jest uchwytny, ale nie złapałem go tyle ile bym mógł.
Co do oceny, to będę nawet bardziej optymistyczny niż Mirrond, daję więc 8/10.
Pozdrawiam.
plusik na dzień dobry za żart, śmiechłem ;]. Literacki warsztat wyższej próby, nie znalazłem błędów, niezgrabności, czy zwrotów niepotrzebnych. Powiem więcej, wszystko jest na miejscu.
Fabuła mi się podoba, chociaż od momentu wyjścia bohaterki ze szpitala zacząłem podejrzewać, że to raczej z głową coś u niej nie tak, tym samym puenta lekko osłabła. Bardzo podoba mi się sposób opisania degeneracji ciała dziewczyny, przywodzi na myśl podobną scenę z filmu "Mucha" Dawida Cronenberga (polecam, także pierwowzór z 1958 jest fajny). Za wywołanie miłych skojarzeń kolejny plus. Scena śmierci postaci (chociaż to tylko jej imaginacyja) jest brutalnie obrazowa, taka w przyjemny sposób niesmaczna, oślizgła i obleśna. Lubie!
Jedyny mały zarzut - klimat mógłby być nieco gęstszy. Wspomniany żart dodatkowo go rozrzedza, przez co dramat bohaterki ucieka przez palce. By się jasno wyrazić - jest uchwytny, ale nie złapałem go tyle ile bym mógł.
Co do oceny, to będę nawet bardziej optymistyczny niż Mirrond, daję więc 8/10.
Pozdrawiam.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom! Just call me F.