Lubię się bać na filmach, ale prawdziwych horrorów, które swoją atmosferą, klimatem, tematyką przerażają jest, tak naprawdę, niewiele. Oczywiście, te najbardziej klimatyczne to te o duchach i nawiedzonych domach, ale nie wszystkie są straszne i udane, sam temat to za mało. Moja piątka? Może i tych filmów jest niewiele, ale jednak zdecydowanie więcej niż pięć. Powiedzmy, że na dzień dzisiejszy mój Top 5 wyglądałby tak:
1. "Dziecko Rosemary"
2. "Zemsta po latach" (taki staruch z lat osiemdziesiątych, ale ma klimat)
3. "Omen"
4. "Krąg" (japoński)
5. "Obecność"
Dodałbym jeszcze kilka tytułów, ale skoro ma być 5... Z pewnością polecam jeszcze tytuły typu: "Inni", "Lśnienie", "Egzorcysta", "Harry Angel", "Paranormal activity", może jeszcze "Blair witch Project". Jest jeszcze masa filmów, które potrafią przerazić, ale nie są horrorami w sensie "stricte". Takie "Człowiek pogryzł psa", "Borgman", "Mechaniczna pomarańcza", "Funny Games", filmy Cronenberga, japońskie i koreańskie kino itp. potrafią wyczarować niepokój u widza, ale nazwać je horrorami byłoby nadużyciem.
1. "Dziecko Rosemary"
2. "Zemsta po latach" (taki staruch z lat osiemdziesiątych, ale ma klimat)
3. "Omen"
4. "Krąg" (japoński)
5. "Obecność"
Dodałbym jeszcze kilka tytułów, ale skoro ma być 5... Z pewnością polecam jeszcze tytuły typu: "Inni", "Lśnienie", "Egzorcysta", "Harry Angel", "Paranormal activity", może jeszcze "Blair witch Project". Jest jeszcze masa filmów, które potrafią przerazić, ale nie są horrorami w sensie "stricte". Takie "Człowiek pogryzł psa", "Borgman", "Mechaniczna pomarańcza", "Funny Games", filmy Cronenberga, japońskie i koreańskie kino itp. potrafią wyczarować niepokój u widza, ale nazwać je horrorami byłoby nadużyciem.
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa