26-02-2016, 20:22
Te same spostrzeżenia. Akcja kończy się jakby za szybko wobec długości utworu. Przynosi on na myśl te same skojarzenia o których mówi Gorzki. I jeszcze coś:
"- Kochanie, musimy już iść. Jesteśmy spóźnieni - westchnął Kevin, pociągając małżonkę lekko za łokieć.
- Wiem, ale nie możemy zostawić twojego ojca bez żadnych wskazówek- poirytowała się.- Gdyby Nora zachorowała…
- Nie martw się, Stello- przerwał jej spokojnie Liam, kładąc ręce na ramionach kobiety."
Może nieco lepiej byłoby, gdyby wprowadzić drobne, na pozór nieistotne zmiany. To znaczy: jedne słowa zastąpić innymi, a gdzie indziej dodać do tekstu nowe:
- Kochanie, musimy już iść. Jesteśmy spóźnieni - westchnął Kevin, pociągając małżonkę lekko za łokieć.
- Wiem, ale nie możemy zostawić twojego ojca bez żadnych wskazówek- poirytowała się Stella - Gdyby Nora zachorowała…
- Nie martw się, Stello- przerwał jej spokojnie Liam, kładąc ręce na ramionach synowej.
Bo "...kładąc ręce na ramionach kobiety..." może dać do zrozumienia że stosunki Liam - jego synowa są zbyt chłodne a oni są dla siebie zbyt obcy.
"Po kilkudziesięciu minutach wicia się niczym dżdżownica do jej uszu dotarły jakieś dziwne dźwięki." To brzmi jak zapowiedź utworu grozy a chyba nie taki był twój zamysł?
Może zamiast tego napisz: Po kilkudziesięciu minutach niespokojnego przewracania się z boku na bok...?
"- Och, no nie przejmuj się już. Wiem, że młodzieży nie interesują takie rzeczy." Załóżmy że to nie błąd logiczny. Jeśli Liam z miłości do siedmiolatki mówi o niej pieszczotliwie "młodzież" należałoby to zasugerować.
Może kiedyś przeczytam ciąg dalszy.
"- Kochanie, musimy już iść. Jesteśmy spóźnieni - westchnął Kevin, pociągając małżonkę lekko za łokieć.
- Wiem, ale nie możemy zostawić twojego ojca bez żadnych wskazówek- poirytowała się.- Gdyby Nora zachorowała…
- Nie martw się, Stello- przerwał jej spokojnie Liam, kładąc ręce na ramionach kobiety."
Może nieco lepiej byłoby, gdyby wprowadzić drobne, na pozór nieistotne zmiany. To znaczy: jedne słowa zastąpić innymi, a gdzie indziej dodać do tekstu nowe:
- Kochanie, musimy już iść. Jesteśmy spóźnieni - westchnął Kevin, pociągając małżonkę lekko za łokieć.
- Wiem, ale nie możemy zostawić twojego ojca bez żadnych wskazówek- poirytowała się Stella - Gdyby Nora zachorowała…
- Nie martw się, Stello- przerwał jej spokojnie Liam, kładąc ręce na ramionach synowej.
Bo "...kładąc ręce na ramionach kobiety..." może dać do zrozumienia że stosunki Liam - jego synowa są zbyt chłodne a oni są dla siebie zbyt obcy.
"Po kilkudziesięciu minutach wicia się niczym dżdżownica do jej uszu dotarły jakieś dziwne dźwięki." To brzmi jak zapowiedź utworu grozy a chyba nie taki był twój zamysł?
Może zamiast tego napisz: Po kilkudziesięciu minutach niespokojnego przewracania się z boku na bok...?
"- Och, no nie przejmuj się już. Wiem, że młodzieży nie interesują takie rzeczy." Załóżmy że to nie błąd logiczny. Jeśli Liam z miłości do siedmiolatki mówi o niej pieszczotliwie "młodzież" należałoby to zasugerować.
Może kiedyś przeczytam ciąg dalszy.