25-07-2013, 15:21
Cytat:Było rano, więc zadzwonił budzik. Nic dziwnego, w końcu dzwoni od poniedziałku do piątku regularnie o pieprzonej 6:30. Więc codziennie, konsekwentnie go nienawidzę.Jedno z dwóch bym podmienił na 'zatem'.
Cytat:. Kiedyś zmieniałem alarm w budziku, przestawiałem go codziennie na inne godziny, żeby zachować miałką iluzję panowania nad moim własnym bytem.Przy takiej narracji dałbym po prostu 'życiem' i już.
Cytat:Nie miałem pojęcia czemu tak powiedział, bo pytałem go o coś innego.Dałbym przecinek po "pojęcia".
Cytat:- Ratunkuuuuuuu!!! Pedaaaał!!! – krzyknąłem wybiegając z pokoju.Dobre. Przecinek po 'krzyknąłem'.
Cytat:- Komar? W zimie? – popukał się w czoło mój towarzysz.'Popukał' z wielkiej litery.
Cytat:- Aż umrzesz – oczywista oczywistość.Ten sam problem co wyżej. 'Oczywista' z wielkiej litery. A przed spacją kropka.
Cytat:Zacząłem też się lepiej odżywiać i omijać lampy uliczne szerokim łukiem.Zmieniłbym lekko szyk:
Zacząłem też lepiej się odżywiać.
Jak uważasz.
Zbudowałeś fajny nastrój, czułem się podczas lektury lekko i przyjemnie, czyli dokładnie tak, jak powinienem się czuć po wejściu w ten wesoły dział forum. Co mi się najbardziej spodobało? Uwagi o mózgu, że mu da popalić Sudoku na emeryturze, o Alzhaimerze oraz finał, a dokładniej - przedostatni akapit. Czuję, że o bólu porannego wstawania pisał już niejeden, ale Tobie wyszło nieźle. Ogólnie to, co mi się podoba najlepiej w Twoich tekstach, to będzie to, że nigdy nie wiem, co się za chwilę wydarzy. W tym opowiadaniu zauważyłem, że masz lekki problem z zapisywaniem dialogów, ale poza tym, w moim odczuciu, warsztat jest git, malina.
Pozdrawiam!