Liczba postów: 1 870
Liczba wątków: 620
Dołączył: Jan 2018
16-08-2018, 11:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-08-2018, 07:26 przez Grain.)
to żaden gest pod górkę mięsną i wegetariańską
stawiam swoją kolejkę
obok kładów w skali jeden do liczby zainteresowanych
amortyzacją resoraków poza ścieżką dżwiękową
z kobzą nie do wydmuchania
tuż za pierwszą granicą słowną pod kalpsztangą
ze złuszczoną farbą jak próby zogniskowania
w słowa pierwszych myśli zawieszonych
tak że łatwo z nich wypaść jest gdzie wracać
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
(16-08-2018, 11:16)Grain napisał(a): to żaden gest pod górkę mięsną i wegetariańską
stawiam swoją kolejkę
obok kładów w skali jeden do liczby zainteresowanych
amortyzacją resoraków poza ścieżką dżwiękową
z kobzą nie do wydmuchania
tuż za pierwszą granicą słowną pod kalpsztangą
ze złuszczoną farbą jak próby zogniskowania
w słowa pierwszych myśli zawieszonych
tak że łatwo z nich wypaść jest gdzie wracać
Z ukrycia obserwowałam, jak ten utwór (i jego tytuł) ewoluował - dlatego pozwoliłam sobie zamieścić powyżej aktualną wersję. Sądzę, że ta już jest ostatnia, dlatego zjawiam się, by się wypowiedzieć
Mimo gąszczu metafor i wieloznacznych symboli, wyczuwam prostą, ludzką potrzebę peela, by być zapamiętanym. Każdy twórca tego pragnie i nawet jeśli się nie przyznaje, zależy mu na uwadze i podziwie. A mimo to często czuje się osamotniony i niezrozumiany. Ale gdyby miał tłum popleczników i klakierów, przestałby mieć szacunek. Ot, rozdarcie wewnętrzne.
Liczba postów: 1 870
Liczba wątków: 620
Dołączył: Jan 2018
Ja już prawie nie piszę - tylko przerabiam.
Dzięki.