BAJECZKA O REORGANIZACJI - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: EPIKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-EPIKA) +--- Dział: Miniatury Epickie (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Miniatury-Epickie) +---- Dział: Krótkie formy epickie (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Kr%C3%B3tkie-formy-epickie) +---- Wątek: BAJECZKA O REORGANIZACJI (/Thread-BAJECZKA-O-REORGANIZACJI--2215) |
BAJECZKA O REORGANIZACJI - OWSIANKO - 01-09-2010 Wakowało stanowisko i należało je zapełnić. Problem ten zakwalifikowano do łatwych: starczy skrzyknąć wolnych, niezależnych, samorządnych znajomych i do ataku! Ale nie w moim miasteczku, gdzie znajomych brakuje od zawsze. Godne zaufania osoby siedzą po mamrach, a niedobitki smutasów, walają się po rozdrożach. Po ciągutkowych debatach uradzono zgodnie, że zanim znajdzie się NOWEGO, z sąsiedztwa sprowadzi się awaryjnego pajaca i na miejscu dokona szkolenia. * Zazwyczaj senne miasteczko ożywiło się pod wpływem świeżego niezguły. Stary przestał już rozbawiać kogokolwiek: wytrzebiony z entuzjazmu, przemykał się ze swoim ociężałym dowcipem pomiędzy płotami, powoli gibał się na nagrobkową stronę, zamyślał na nieznaną intencję i drzemał w pozach co najmniej niecenzuralnych. Ręce miał znoszone, brzuch nieforemny, a nogi sękate. Nadawał się na złom dla clownów. Stare kawały nikogo już nie bawiły i nadaremnie robił wywrotki na bananach. Rzucanie tortem w burmistrza też było nudne za setnym razem. Nowy był za to śmieszek i jajcarz; tryskał humorem i pomysłami. Był to facet jeszcze nie rozdeptany przez życie, żył samotnie i oszczędnie, a najważniejsze: miał własny sprzęt rozweselający! Po godzinach błaznowania nazywał się mgr Czcigodny. Jak to nowy, nie zostawił na nas suchej nitki, a na deser sparodiował sam siebie. Tymczasem, gdy młody łupał dowcipem, jego poprzednik przechodził na emeryturę; przygasł, oklapł, pożywiał się kleikiem i dygał na ryby. RE: BAJECZKA O REORGANIZACJI - Hayley - 04-12-2010 Cytat:Nadawał się na złom dla clownów.(podwójna spacja) Wygląda trochę jakby urwane nagle, niedokończone. Widocznie to satyra ma w sobie coś takiego, że mnie totalnie nie porywa. |