Moja Walentynko, mój Walenty... - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: Relaks (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Relaks) +--- Dział: Kawiarenka (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Kawiarenka) +--- Wątek: Moja Walentynko, mój Walenty... (/Thread-Moja-Walentynko-m%C3%B3j-Walenty) |
Moja Walentynko, mój Walenty... - Miranda Calle - 02-02-2018 Chociaż, jako rzekł B. Shaw, "Nie ma bardziej szczerej miłości niż miłość do jedzenia",
wierzę, że swoich ukochanych osób nie traktujecie jako obiekty jadalne
W tym wątku możemy bez oceniania wstawiać swoje walentynkowe wyznania
- w każdej formie artystycznej, na poważnie i w żartach -
wierszyki, wiersze, fraszki, piosenki, rysunki
- wszystko, co chcielibyśmy wyznać, ale boimy się powiedzieć wprost...
Zapraszam serdecznie!
RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - Alchemik - 02-02-2018 Ja traktuję jak jadalne. Interesują mnie organoleptycznie niektóre części ciała ukochanych kobiet. Gryzę bardzo delikatnie. J.E.S. Proszę spojrzeć na moj apetyczny erotyk. Zacne knowania zaczynają się od niezgody na sok z pomarańczy oziębły w wyniosłej szklance zroszonej chłodem wszak to barbarzyństwo miażdżyć owoce przepełnione słońcem należy obracać w dłoniach wyczuć fakturę skóry pod palcami oszołomić zapachem niepowtarzalnym dotknąć ustami oprzeć czoło pomiędzy weźmy takie jagody czy nie lepiej scałować z policzków łzy o ile się pojawią delikatnie objąć kiście winorośli o gronach zakończonych opuszkami z których każdy nadaje się do ssania choć może nie tak jak ta wisienka na torcie jedna jedyna od której zacznę chyba bo tak rozbiera mnie apetyt RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - Miranda Calle - 02-02-2018 Co mają wspólnego "Mistrz i Małgorzata" z Babokami? To wie tylko Mój Poeta i ja Parafrazując Kwintka i Kramerkę... Baboki dla każdego (zakochanego) RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - BJKlajza - 02-02-2018 Lubię FNS ale wolę "Machinę dziejów" jednak jako pieśń olejtynkową Ode mnie na świnto-nieświnto taka miniaturyzacja: 14 gdy ptaki łączą się w pary komercja nie napawa optymizmem wyślij pocztówkę do serca krzyczy z odbiorników zamienia się w szarość gdy północ skuta lodem RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - Alchemik - 02-02-2018 Żółty rower przypomniał mi moich bliskich kolegów z Sopotu, przez skojarzenie z Białym rowerem. Wiem, że to nie żadna psychodeliczna muzyka, ale przyjemnie jest zobaczyć moich przyjaciół z młodości. Śpiewa Kazik z Helu, ten po lewej z gitarą to Maniek, Marian, mój sąsiad i serdeczny, nieżyjący już przyjaciel. Kolega z licealnej klasy. Grał świetnie na flecie i podrasowanych elektrycznie skrzypcach. Ja wciąż noszę długie włosy po latach. Nie gram na instrumentach, ale piszę. Myślę, że całkiem dobrze. No, to mnie rozwaliły wspomnieniowo te Walentynki przez ten żywy obraz z przeszłości i muzykę. Korba, albo Cytrus. Ja wtedy dopiero początkowałem tekstowo. Owszem, mam w sercu ukochaną kobietę. Zaraz się zepnę i coś dla niej napiszę. Tymczasem posłuchajcie moich przyjaciół z młodości https://www.youtube.com/watch?v=N1fCdIfb60c Biały rower Pokochaj mnie!!! RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - Miranda Calle - 02-02-2018 (02-02-2018, 15:52)Alchemik napisał(a): Tymczasem posłuchajcie moich przyjaciół z młodości https://www.youtube.com/watch?v=N1fCdIfb60c Świetny kawałek!!! Nie znałam Więc ja od siebie dla Mojego Walentego mam taki cymesik ----> Raz na całe życie RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - Alchemik - 02-02-2018 Ten kawałek Korby też jest świetny. Nie wybili się, a powinni. A statek płynie https://www.youtube.com/watch?v=pH0QVOCxsHg RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - Alchemik - 02-02-2018 Możesz nie patrzeć. nie ma szans na wspólny spacer pośród dnia a pociąg tętni jak ma krew zbieraj do flaszki to był rok waliło serce płynęłaś gdzieś za powiekami w mrok jednak tu będę znajdziesz mnie zatańczę z tobą jeszcze wyczuję właściwy krok zapłaczę kiedy będziemy żegnać się Na kolanie, ale przy muzyce przyjaciół z dawnego Sopotu niemal natychmiast. Improwizacja dla pewnego Anioła. RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - Marcin Sztelak - 02-02-2018 Tej zimy na zalanej szarością ulicy uderzył grom, nim wybrzmiał nastała jasność. Małgorzato, pod powiekami kwitną zaklęte ogrody, w których przesycam skórę Twoim zapachem. Nie, to nie są łzy, to całe zło tego świata odpływa poza granice widzialnego. Spójrz Muzo: ludzie są niepotrzebni, wystarczą wspólne odbicia w oczach. Słowa są niepotrzebne, wszystko mieści się w jednym: KOCHAM. RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - Miranda Calle - 02-02-2018 Mistrzu, już wiem, że można spaść z księżyca i nie umrzeć. Skóra wewnątrz moich dłoni wciąż piecze, jakbym dotykała piekła... Moje palce pachną Tobą. Jestem przerażona tym, jak wielką władzę masz nade mną, ale ani przez moment nie zniosłabym już wolności. Nie chcę nigdy opuszczać tego zaklętego kręgu, choćbym miała w nim spłonąć. Twoja M. RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - BJKlajza - 02-02-2018 Dobra to ja jeszcze wkleję swoje arabskie ( jeszcze raz ) bo też były to smichy chichy na walentynki Arabskie przesilenie w paprocie - myślał - wlazł i szuka kwiatostanu a noc nie jest za długa – a w nocy znaleźć trzeba i sterczy jak ten drągal w stanie – błogostanu i kapie z pędzla farba – a przecież pędzle sprzedał no więc sobie pomyślał – myślenie nie jego siłą a gdyby tak namalować na płótnie kwiat paproci i wyciąć i jeszcze zdążyć na orgię zarazić się kiłą ale chyba nad ranem wybór to - wśród staroci i wyszedł z tych chaszczy smutny ale coś nie pasuje dupa cała czerwona – swędzi i szczypie i kłuje z miłości do Zośki sąsiadów tak bardzo się chciał postarać w pokrzywy wlazł nie paprocie – a Zośkę i tak zabrał arab RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - Alchemik - 02-02-2018 tysiąc pierwsza ponoc Walentego w arabeskach dupa go piekła przecie - od dawna udawał w pokrzywy właził na przekrwie filutka co dynda
na najdługiej bezprzerwie najlepiej ustawiał
aż żesz zoczyła go w zielskach Małgosia niewinna
inteligent od razu dał jej kwiat paprocia
też samo niewidzialny jak filutek bez drążek
imigrantkom z Arabii szykował ten obciach
mistrz ostał i majgorzałka na smagłą nie zdążył
RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - Miranda Calle - 02-02-2018 Muszę, bo się uduszę... Walentynka - kołysanka na dobranoc Please, stay... RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - Alchemik - 03-02-2018 https://youtu.be/E04q17EiBgI RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - Miranda Calle - 03-02-2018 Tak się ckliwie zrobiło, że aż. Tym razem walentynka nie dla Walentego aksjomat wyboru dwie błędne gwiazdy pędziły na oślep po orbicie księżyca choć był tylko odblaskiem w tafli styksowych bagien walczyły nie utonęły? następnym razem chcę być twoją przyjaciółką plus upominek muzyczny |