skowyt. karawana idzie dalej - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: LIRYKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-LIRYKA) +--- Dział: Poezja (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja) +---- Dział: Poezja 2017 (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja-2017) +---- Wątek: skowyt. karawana idzie dalej (/Thread-skowyt-karawana-idzie-dalej) |
skowyt. karawana idzie dalej - Alchemik - 07-12-2017 pies szczeka idą święta jingle bells jingle bells… rozśpiewani srebrzystymi dzwoneczkami ciężarówkami z coca colą prosto z ulic miast mikołaje wjeżdżają przez ciekłokrystaliczne bramy cicha noc święta noc… pies wyje sąsiad z góry obcasem łup! łup! łup! łup! sąsiad z dołu kijem od szczotki stuk! stuk! stuk! stuk! pierwsza gwiazda pies skomli w zaciszu waniliowe aromaty ciast i jedliny na klatce schodowej… sąsiad z lewej ktoś się zesrał sąsiad z prawej zdechły szczur w żłobie leży któż przybieży kolędować…? ani reniferowy zaprzęg św. mikołaja nawet nie karawan z trudem odlepione od podłogi zapakowane w szczelnym plastykowym worku bez zwłoki wrzucono do wozu asenizacyjnego pies warczy tocząc pianę z pyska nie zdołał przemówić ludzkim głosem uśpiono zastrzykiem humanitarnie jak to w święta RE: skowyt. karawana idzie dalej - Miranda Calle - 07-12-2017 O tak, bardzo oddziałuje na wyobraźnię. Nawiązanie do komercjalizacji nawet nie było takie potrzebne, so. Kiedy widzę w tv ciężarówki z colą i jowialnym Mikołajem, kiedy słyszę w radiu "Last Christmas", od razu wiem, że to już. Zderzenie z rzeczywistością, hipokryzja "atmosfery świąt" i "Opowieści wigilijnej". Transmisja "Dziadka do orzechów" z teatru Bolszoj. Kłótnie przy stole, pijane kolędy sąsiadów. Noż było. 7/8 życia w bloku, to się pamięta na całe życie. I ten pies... Opowiadałam w okienku o psie sąsiada. Wabi się Cezar. Jeśli dożyje świąt, wyniosę dla niego kawałek karpia RE: skowyt. karawana idzie dalej - Miranda Calle - 08-12-2017 Na święta sąsiad wyjeżdża "do siebie" na wieś, jak mniemam he (ach te warsiawskie animozje słoikowe ). A wtedy Cezar zostaje sam i wyje. Wyje nawet nie z głodu i zimna. O zgrozo - wyje z tęsknoty za panem. Zero godności. Jakie to znajome. Wyje tak strasznie, że włosy stają dęba. Dlatego, gdy nadchodzą święta, muszę używać zatyczek do uszu. Ewentualnie sponiewierać się do spodu, tak że już naprawdę wszystko jest mi obojętne. RE: skowyt. karawana idzie dalej - Gunnar - 08-01-2018 Nazywam to przekornie świątecznym nastrojem - całą tą negatywną energię która się wtedy w ludziach rodzi plus chory konsumpcjonizm. |