w moich niepokornych myślach
flaszka z czasem się rozprysła
wspomagany tym paliwem
w mroku świetlną strzałą śmigam
i zabieram blask latarniom
chociaż złodziej ze mnie marny
kradnę twe odbicia w lustrach
w sercu przestrzeń ciągle pusta
kradnę batoniki w sklepie
ze słodyczą w ustach lepiej
niż z goryczą bezcielesną
mam dla ciebie w piersi przystań
tylko przestań tylko przystań
tamta pościel jeszcze czysta
przesiąknięta ud zapachem
boję się że też go stracę
tknij krawędzi moich myśli
i pokornie mi się przyśnij
a ja chwycę w lepkie ręce
może nic nie skradnę więcej
pośród gwiazd tramwajem pędzę
bez biletu bez pieniędzy
i popijam czasem z butli
chociaż z butli czas jest smutny
flaszka z czasem się rozprysła
wspomagany tym paliwem
w mroku świetlną strzałą śmigam
i zabieram blask latarniom
chociaż złodziej ze mnie marny
kradnę twe odbicia w lustrach
w sercu przestrzeń ciągle pusta
kradnę batoniki w sklepie
ze słodyczą w ustach lepiej
niż z goryczą bezcielesną
mam dla ciebie w piersi przystań
tylko przestań tylko przystań
tamta pościel jeszcze czysta
przesiąknięta ud zapachem
boję się że też go stracę
tknij krawędzi moich myśli
i pokornie mi się przyśnij
a ja chwycę w lepkie ręce
może nic nie skradnę więcej
pośród gwiazd tramwajem pędzę
bez biletu bez pieniędzy
i popijam czasem z butli
chociaż z butli czas jest smutny
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.