Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
kaszana z menisków krwi
#1
jestem poetką na wydaniu bez gotowizny wymienialnej
w saloniku masażu dla wyrobionego na zakwasach towarzystwa
licencjonowanych posiadaczy dusz z dobrą panierką
albo w jelicie w ramach cięć

to jest samoobsługa cieciów wyczulona
na notowania okołozoologiczne
pływy emigracji zewnętrznej oraz bełkot ordynusa

utożsamiam się także z będącą za dupami lesbijką
z otuliny Kampinosu Jebórem przy resztkach jamistości
nigdy nieprzemianowanej na oskołę we wsi sprawiedliwej
nadczynnością tarcicy ogrodzeniowej
i z brakami szpagatu w galanterii z samodziału

wyczaiwszy na jedenastym peronie Haupbahnhof
sektor dla palących raczej zapomnialem
poczuć się Berlińczykiem w tym momencie
preferując tradycyjny seks od tyłu
bo można jarać w zespoleniu
Odpowiedz
#2
O seksie i nie o seksie. Dość ciężki tekst, przesycony metaforami. Bardzo dobry.
Odpowiedz
#3
A nie powinien być w "Liryce politycznej"? Smile
Przypomniała mi się piosenka Kazika... Satyra - nie satyra... Samo życie raczej, a życie w naszym piknym kraju zawsze bareizmem przesycone... 
Tytuł rzuca o ściany. Serio.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości