Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
11-01-2015, 18:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-01-2015, 20:21 przez wojbik.)
jest 09.01.2015 mamy globalne ocieplenie
zimę wieczór (21:29)
w Lublinie trwają deszcze ze śniegiem mamy przeludnienie
na kuli ziemskiej ale na pewno coś da się z tym zrobić:
apokalipsa fanatycy religijni i przeciętni poeci przeklęci
którzy myśleli że już się zaczęło
wszyscy do usług – radio na jednym tchu
GILOTYNA NA KAŻDYM PODWÓRKU I STRZELNICA W KAŻDYM MIEŚCIE
wszyscy do usług
wszyscy zacięci i nieprzekupni Robespierrowie
pokolenie Kolumbów wersja druga poprawiona nie wolno też zapomnieć
że brama jest zawsze otwarta a sprawiedliwość niech się dzieje
choćby miał ginąć świat patrz mamo ode mnie będzie kiedyś zależeć
wsadzanie ludzi do pierdla
zostanę Temidą bez cycków
ten wiersz zamiast brzmieć trochę jak Jaś Kapela mógłby równie dobrze (po paru zabiegach)
być podręcznikowym przykładem gimnazjalnego punk rocka
o takim jebaniu państwa jakie się myślicielom anarchizmu nie śniło
o mechanizmach kontroli społecznej które nie są w stanie zatrzymać
pracowników ze stołówki planujących rewolucję
rewolucję narodowego proletariatu 2.0 rewolucję pijaną lekomanią kofeiną
szałem rewolucję w łachmanach i rewolucję na speedzie
rewolucję bez własnej flagi rewolucję w której
SĄ TYLKO WIELKIE LITERY I W KTÓREJ nie MOGĘ ODDYCHAĆ
znowu jestem częścią problemu
Liczba postów: 1 532
Liczba wątków: 79
Dołączył: May 2014
Zupeeeełnie dziwne. Dobrze dziwne.
Cytat:ten wiersz zamiast brzmieć trochę jak Jaś Kapela mógłby równie dobrze (po paru zabiegach)
być podręcznikowym przykładem gimnazjalnego punk rocka
To mnie "wybiło z rytmu".
Spodobały mi się w dwa pierwsze wersy w pierwszej i drugiej strofie. Pierwsze takie długie, a drugie urwane. Nie wiem czemu, ale dają mi taki smaczek. Zwłaszcza, że wyglądają trochę jak prolog dla dalszej części.
Co do zawartości wiersza: czemu Lublin? Przez to "radio na jednym tchu" brzmi jak aluzja do Radio Maryja. Pewnie to tylko moje skrzywienie, no ale.
Temida zapewne z mitologii rzymskiej, nie greckiej. Cycki by wtedy pasowały.
Nie będę się zagłębiać w błahostki interpretacyjne, bo szkoda wiersza. Jest bardzo w Twoim stylu, ale też czuję jakiś średnio delikatny powiew świeżości.
No po prostu jest świetnie. Rewolucja aż mnie nieco poniosła. W sensie, uderzyło mnie swoiste pobudzenie już od początku, jednak w ostatniej strofie jakoś szczególnie.
Co ja Ci się będę rozwijać? Jak zawsze genialnie, a ostatnio nawet coraz genialniej. Podoba mi się.
Pozdrawiam!
Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
Wojbik wkroczył na kolejny poziom literacki nie pozostaje nam nic innego jak mianować Cie faraonem poezji
pijana lekomania kofeina - jest tak cwanym konstruktem literackim, że aż się chce samemu sobie sprzedać liścia z wrażenia
nie mam zamiaru tu robić rozbiórki na części czwarte, bo to nie w moim stylu, ale... za mało cycków xDD
pozdrawiam
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
Cytat:Przez to "radio na jednym tchu" brzmi jak aluzja do Radio Maryja
Zapewniam, że nie miałem tego na myśli :'D
Cytat:czemu Lublin?
Bo była pogoda tak wyjątkowo podpsowata, że nie potrafiłem przejść obok niej obojętnie.
Cytat:mianować Cie faraonem poezji
czo
Cieszę się, że odwiedziliście mój tekst i, że przypadł Wam do gustu aż do takiego stopnia. To bardzo budujące.
Pozdrawiam ciepło.
Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
* Wojbik, na "Exodusie" byłem, ripple effect xD
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 10
Dołączył: Dec 2013
ty wiesz, co o nim sądzę, intensywność bardzobardzo. tak samo się i podoba
tylko godzinę zmień na 21:37, dziękuję 8-)
lecz cóż gdyby nie wiersz
mimo jego marnej trwałości
ile byłoby mnie?
lub o ile by mniej?
Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
Dzięki, Z. Miło, że przypadło Ci do gustu. Pomyślę :'D
Pozdrawiam ciepło.
Liczba postów: 1 255
Liczba wątków: 142
Dołączył: Jul 2013
15-01-2015, 16:05
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-01-2015, 16:05 przez chmurnoryjny.)
Witaj Wojbiku. Jest nieźle, bo widać u Ciebie pewien spokojny rozwój. Niby nadal jesteś w tej samej estetyce, niby zapodajesz tak samo, wojbikowym fandzoleniem, jakby z dystansem i wydętą wargą na zewnątrz, ale rozgotowany do tego stopnia, że wiersz pozornie nużący parzy, rusza..
Jest to rodzaj monologu, w pewnych momentach upstrzony skojarzeniami, za które aż się chce zaklaskać, albo zakasłać z zaskoczenia.
Mnie najbardziej ujęła aluzja niby obojętna do Jasia Kapeli. Tutaj przyznaję, że nie trawię jego "pisania". Rzecz gustów, ale podzielam opinię, że gostek wygrał pierwszy slam w Polsce i jakby na tym skończyła się cała jego 'nowość" w poezji. A i podzielam opinię, że gostek w felietonach w "Krytyce Politycznej" pisze chyba tylko dlatego, że wychwala pod niebiosa socjalizm, bo jego felietony wobec wzorców gatunku, a może nawet przy polskiej szkole felietonu, są tym czym mrówka przy słoniu. W sumie nie chce mi się pisać o Kapeli, bo dla niego każdy głos o nim jest jak kolejne zainteresowanie, wedle zasady "nieważne jak mówią, ale ważne że mówią, albo piszą". Nie znam faceta osobiście, ale chyba raczej nie chcę poznać, być może nawet zaprzeczając mojej otwartości na świat i ludzi. Jeśli uraziłem jego sympatyków, sorry... Niby potrafię odgraniczyć słowa od autora, ale tu jeszcze do tego nie dojrzałem. Może mam za mało w sobie pokory.
Wojbiku, nie wiem, czy dobrze odczytałem aluzję do Kapeli jako obojętną, ale wskazującą na rodzaj kiwnięcia ręką z westchnieniem i rodzajem dezaprobaty itp. to jakby trochę też rodzaj olewki na wszystko. Jak pogoda, którą sfotografowałeś w tekście?
I co do godziny, którą sugerowano na 21:37... ??? Nie wiem, czy owa symboliczna godzina śmierci Świętego Jana Pawła II nie byłaby tanim chwytem, bez rozszerzenia kontekstu utwierdzającego takiej a nie innej pory. Myślę, że tu godzina nie ma zasadniczego znaczenia, a jeśli miałaby mieć, to bez względu ba czas w tekście winna być jakoś uzasadniona.
Widać, że pracujesz nad sobą i szukasz jednak swojego zdecydowania w sposobie wyrazu poetyckiego. Ciągle mam wrażenie przypadkowości wersyfikacyjnej. Warto nad tym może przysiąść??? Lubię Twoje pisanie, nawet jak tak "sympatycznie" nudzisz. Jakbyś ziewanie oddawał poezji. Własnym widzeniem spleenu?? To trochę tak, jakbyś będąc nadal młodzieńcem przecież, już wszystko widział z perspektywy starca... To bywa atut, ale i wada. Sam wiesz... To w sumie też typowe dla ludzi na początku drogi dorosłej, ale jeszcze studenckiej... Stąd może właśnie takie nadal od dawna nużące tony i już rozczarowane poniekąd, choć jeszcze nie zaczęły żyć na dobre...??? No, tak mi wynika z szerszego spojrzenia w Twoją poetykę. Może to kontrast wobec Wojtka w cywilu? Poza poezją inny Wojtek, wojbik w poezji??? Sorry, tak mi się poniosło w przemyśleniach, bez specjalnego silenia się na wnioski i diagnozy. dzielę się tym, ale nie bierz tego aż tak na poważnie, bo i ja za chwilę na to spojrzę z politowaniem samokrytycznym. Już tak to u mnie widzę....
4/5
Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
Chmurnoryjny, dawno nie widziałem Cię pod żadnym swoim tekstem i przez chwilę myślałem, że popadłem w jakąś niełaskę
Ale tak poważnie - miło Ci znowu odpisywać.
Do Twojego komentarza odniosę się nieco nie po kolei.
Cytat:I co do godziny, którą sugerowano na 21:37
Kolega wyżej użył skrótu myślowego - w pierwotnej wersji tego wiersza znajdowały się jeszcze dwa wersy, które, myślę, że chociaż trochę, uzasadniały jej kontekst. Niemniej, stwierdziłem, że tekst radzi sobie lepiej bez nich i wpisałem godzinę parę minut po ukończeniu tekstu.
Cytat:Tutaj przyznaję, że nie trawię jego "pisania".
Ja generalnie z pewną rezerwą podchodzę do "rewolucyjno-korporacyjnych" utworów. Niemniej, motyw ten u Kapeli przewija się stosunkowo często i głównie to miałem na myśli. Moim zdaniem, radzi sobie z nim... uh, różnie. Natomiast przyjęcie posady felietonisty w KryPie uważam za nie najlepszy pomysł, może dlatego, że osobiście uważam je za środowisko kawiorowej lewicy, choć przyznaję, iż mają parę naprawdę ciekawych publikacji ("Rewolucję 1905" czytało mi się nieźle).
Cytat:Ciągle mam wrażenie przypadkowości wersyfikacyjnej.
Przysiądę do tego następnym razem. Spróbuję przynajmniej.
Cytat:Może to kontrast wobec Wojtka w cywilu?
Czy ja wiem? Może jestem trochę mniej rozgoryczonym i ponurym człowiekiem niż mogłoby wynikać z moich tekstów, ale nie odbiegam za daleko od wizerunku podmiotu lirycznego.
Dziękuję za poświęcony czas na napisanie komentarza i ocenę, i zapraszam następnym razem.
Pozdrawiam ciepło.
|