Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
pobrzmiewasz prawdą nie pamiętasz o ziarnkach
#1
masz lepszy poziom wtajemniczenia
w wielkiej studni dotykasz dna oświecenie
nie-umysł usuwa cierpienie a duchy
dobrotliwie drapią cię po głowie

pozostaję z boku słucham
tako rzecze Zaratustra wzniosłe rzeczy
po co łaknąć skoro można mieć
pewnie pozostanę z boku

pozostanę z boku prosta
o rozwarstwionej strukturze
gdy jemu jest smutno
nie ma mądrości
Lapsus Calami

Licho nie śpi
Insomnia też

Lapsus Calami
Odpowiedz
#2
Nie do końca łapię, o czym ten tekst jest, do kogo adresowany? Wiersz-zagadka, ale jest kilka ciekawie brzmiących sformułowań. Jak chociażby "w wielkiej studni dotykasz dna", bo kiedy samo "dotykasz dna" ma znaczenie wybitnie negatywne, to "studnia" kojarzy się z oczyszczeniem, błogosławieństwem. No i tytuł. Genialny. Intrygujący tekst, Inso, niestety dla mnie nie do końca jasny. Jeszcze do niego wrócę i spróbuję dotrzeć do sedna Wink
Odpowiedz
#3
Mi też w sumie trudno jest dotrzeć do konkretnego przekazu wierszu. Z pewnością ma w sobie coś tajemniczego. Dwa pierwsze wersy pozornie nie godzą mi się z trzecim, ale wygląda to na świadomy zabieg. Momentami mam wrażenie jakby się tu mieszały dwa języki albo intonacje(trudno mi tu doprecyzować). Chwilami można odczuć taką wzniosłość i powagę, aż do zejścia w przyziemność. Mam tutaj pewną koncepcję, ale nie wiem jak bliska jest prawdy, chyba też jeszcze tu zajrzę potem. PozdrawiamSmile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#4
Widzę, że ktoś tu czytał Fryderyka Smile Dużym sentymentem go darzę i nie ukrywam, że mnie natchnęłaś do tego, żeby wrócić do Tatarkiewicza i poczytać trochę, nie tylko o Nietzschem.

Bardzo mi się podoba ten wiersz - nie ukrywam, że interpretuję go na swój sposób. Urzekający jest.

Jak to drewno łaknie.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości