pieprzyć te cyferki (siódmy burdel)

[Lantus]

każda wypłata

gdzie głową rodziny czarnoszklanopudłodwuwymiarowa twarz
łzy kapią prosto w jogurt a
zabijanie śmierci w sobie sobą samym jest
poniżej godności zwierzęcej

po czynie aż się nie chce o tym myśleć
mózgu drapaczkę kup za dwa złote
oszczędź na dzieciach czwartego świata
pod prąd

jest twoją stratą

[miriad]

bul bul tonęęę.
mówiłem już jak szczeka pies grafomana, nie? mówiłem kurde.

czarnoszklanopudłodwuwymiarowa

to naprawde nie ma sensu. naprawde. nawet jesli sobie mocno wmówisz, ze jest inaczej. to jest próba parcia w przypadku całkowitej, stuprocentowej nieobecności ciąży i oczekiwanie na widok główki między nogami. nie wierzę, że ty nie wiesz, jak bardzo bełkoczesz. nie uwierzę w to, nie ma mowy, nie ma takich ludzi. zwłaszcza, że zdarzyło ci się nie raz nie dwa popełnić coś przytomnego. patrz. zupełnie machnąłem na ciebie ręką, ale jako że czytam wszystko, co nowe (no prawie) a zatem i twoje wiersze z taśmy osobliwości, jaka dzień noc chyba pracuje tam u ciebie, to czasem aż tak skręci w trzewiach, że budzi się w człowieku potrzeba apelu do bliźniego: nie idź tą drogą! opamientoj się, bo ino wdupcys się w to bagno po szyja i już ni wyjdzies.

[Lantus]

Kurde-bele, blaszka-Staszka.
Popłakałem się ze śmiechu.
1/5.

[chmurnoryjny]

Nie jest to takie złe, ni specjalnie osobliwe. Może nie wymyka się poza pewną konwencję standard "opowieści o... ", ale jakoś jest podana z pewnym rodzajem - owszem- bełkotu, któy jednak sytuacja uzasadnia. To jakby rodzaj tekstu, który moze bardziej, gdy mowa o tematyce, spełniłby się w prostet-songu, ale może i w tym sposobie opowieści lirycznej, można to potraktować- biorąc pod uwagę fakt, ze tekst dość szybko płynie, jako rodzaj mocnego, choć niespecjalnie przegiętego ekspresyjnego wyrazu.

3/5