***[ostatniej nocy...]

[Toya]

ostatniej nocy śniłam świat
a świat śnił mnie

śniąc wykluczaliśmy siebie nawzajem 
z obecności i znaczeń
a każde z innego powodu

[Grain]

galeryjka   /korelacje z dykteryjką/


ostatniej nocy śniłam świat
a on mnie pojął za motyw przewodni

wykluczaliśmy siebie nawzajem
z obecności i znaczeń
a każde z innego powodu milczało


Trochę to przypomina pewnego razu przemówił chłop do obrazu

więc żeby było mniej zabawnie  pomaziałem

[Marcin Sztelak]

Dla mnie to niestety wiersz niedokończony, chociaż wiem, że jednak dokończony - nie mogę się oprzeć wrażeniu, że brakuje w nim zamknięcia. O tytule nie wspominając.

[Miranda Calle]

Jako miłośniczka miniatur, biorę w ciemno. Jakoś mi się przeczytał "świt" w pierwszym dystychu
Nie wiem, czy potrzebny ostatni wers. Bez niego mi lepiej.

[Toya]

Grain - a maziaj se, maziaj. Na zdrowie 

Marcinie - ten wiersz funkcjonuje na innych portalach w nieco dłuższej formie.
Posiada tam trzy zwrotki, ale zasugerowano mi skrócenie do minimum
(czyli do jednej, która jest ponoć samowystarczalna), więc w ramach eksperymentu
sprawdzam to tutaj. 

 A tytuł? Tytuły nie są niezbędne. Tym bardziej obowiązkowe.

Dzięki.

[Julia]

Doskonała miniaturka, każde czytanie stwarza nowe możliwości interpretacji. Wszelkie rozszerzenia to nowy wiersz i inna wymowa.

[Toya]

Mirando - miło. Dzięki.

Julio - miniaturki, to nie jest to, co Toyki lubią najbardziej.
Ale że lubią wyzwania... to i próbują się z różnymi formami.

Dziękuję.

[Julia]

Był czas, kiedy 'opiekun moich wierszy' przestrzegał mnie przed użyciem zbyt pojemnych słów typu: świat, życie, wszystko, nicość... posłuchałam.

[BJKlajza]

Niebieski  czepialski  wrócił .....  Heloł


ostatniej nocy śniłam świat
a świat śnił mnie

wykluczaliśmy siebie nawzajem
z obecności i znaczeń 

a każde z innego powodu


Nie  potrzebne powtórzenie  że  całość  dzieje sie we śnie  To  wiadomo  już po  pierwszych  wersach :
Pozdrówki

[anna musiał]

Z miniaturami zawsze miałam nie po drodze, brzmiały mi jak wycinki dobrych wierszy, rzucone nieco ochłapem, nieco na oślep, czytelnikowi. "Masz i główkuj!". Ale to też się zmienia, tym razem zaciekawiła mnie ta koncepcja snu, gra słów. Gdyby był znaczek "lubię to!", klikałabym.

[Toya]

I ja nie przepadam za mini. Kwestia nastroju i oczekiwań wobec takiej akurat firmy.
A że ciągnie mnie ostatnio w kilka stron jednocześnie, to i utwory dość różnorodne.

Dzięki za "polubienie".