Liczba postów: 42
Liczba wątków: 10
Dołączył: Dec 2013
My już z delikatnością nie romansujemy.
Palimy mocne papierosy,
przyjeżdżamy na czerwonym,
palimy mosty i spluwamy na chodnik.
Nie budujemy świątyń, łamiemy serca,
zdzieramy do krwi naskórek z kciuków.
Wyższa kultura? Tylko filmy-średniaki.
I pornosy, te wyuzdane.
Świecimy długimi w oczy pieszym,
przesiąkamy alkoholem i odorem potu.
Ślinimy się na widok pogniecionych banknotów.
A miłość wybieramy na własną rękę.
My prostu przestaliśmy być ludźmi.
Albo dopiero się nimi staliśmy.
Liczba postów: 2 245
Liczba wątków: 29
Dołączył: Sep 2012
Cytat: przesiąkamy alkoholem i odorem potu.
Ślinimy się na widok pogniecionych banknotów.
to mi się podoba.
niedopracowany. jak dla mnie to jeszcze nie wiersz. ale już dosc ciekawa relfeksja.
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 10
Dołączył: Dec 2013
Dla mnie dopracowany, w końcu jest mój.
Pozdrawiam serdecznie
Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
Dp[isek na końcu niepotrzebny, imho. Samo niedopowiedzenie wystarczy. Fajny klimat, taki jakby z piosenki Perfect'u
I bardzo prawdziwy. Surowy, ale prawdziwy.
Pozdrawiam
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 1 839
Liczba wątków: 81
Dołączył: Dec 2010
29-12-2013, 21:29
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-12-2013, 21:30 przez FantaSmaGoria.)
Refleksja i podejście do tematu - bardzo dobre, utożsamiam się, też o tym myślę.
Wykonanie - hm.
Cytat:My już z delikatnością nie romansujemy.
Palimy mocne papierosy,
przyjeżdżamy na czerwonym, (zdecydowanie przejeżdżamy, nie tak, jak jest napisane)
palimy mosty i spluwamy na chodnik.
Nie budujemy świątyń, łamiemy serca,(naprawdę - tu znów gwałt analny, ale zasugerowałabym pewną analogię (tu patrz ostatni wers poprzedniej strofki):zmieniłabym na:/łamiemy serca i spluwamy na chodnik.//nie budujemy świątyń, palimy mosty,/)
zdzieramy do krwi naskórek z kciuków.
Wyższa kultura? Tylko filmy-średniaki. (tu jakoś bardzo na siłę)
I pornosy, te wyuzdane.
Świecimy długimi w oczy pieszym,
przesiąkamy alkoholem i odorem potu.
Ślinimy się na widok pogniecionych banknotów.
A miłość wybieramy na własną rękę. (aaaaaa 'A' na początku zdania brzydko)
My prostu przestaliśmy być ludźmi.
Albo dopiero się nimi staliśmy.
Zapis jest niefajny - a sam wiersz, choć Tobie na pewno wydaje się dopracowany, momentami zgrzyta.
Całkiem ok, ale powinno być lepiej.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 10
Dołączył: Dec 2013
Będzie zgrzytał jeszcze trochę, bo to wszystko od niedawna.
Chyba każdy nowy kochanek nieco zgrzyta :>