Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
hiperglikemia
#1
swojski głód
bez głodu
w mojej szyi
tkwi w kałuży
życia
krwi
drwi ze mnie brwi nie istnieją
pęcznieją cukier już napływa moje kochane
organy
bomba
rzucam się między nimi
patrzą mi w oczy szeroko
jestem tutaj tutaj patrzcie
no patrzcie kurde bo z was
zażartuję
nie widać zmiany we mnie jakby
się uprzeć bo z wewnątrz mnie parzy
moja wola bawi się ze mną jak psem
nie chcę tak być
i po co jadłem
i po co jadłem
już nie będę
już nie będę
cukierek

Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#2
jak szczeka pies grafomana? - bełk, bełk

Cytat:patrzą mi w oczy szeroko
W tym miejscu spasowałem. I tak, uważam, wytrzymałem daleko.

Lantus. Nie jestes głupi chłopak. Daję sobie za to wydepilować przerwę między pośladkam. Śledziem! Ale, kurcze, popadasz w bełkot przy swojej twórczości i myślę, że bardzo szkoda, jest to baaaardzo zła droga - wysilać się na oryginalność, wirtuozję i czarowanie słowem koniecznie i choćby nie wiem co, choćby największym kosztem. Światu się krzywda nie dzieje, nikt tu nie zapłacze nad tym, w jaką drogę zmierzasz, ale sam sobie strzelasz do bramki i być może uczyni cię to kiedyś nieszczęśliwym - po dłuuugim gwizdku sędziego. A zdaje się, że grasz w te klocki, bo chcesz coś ugrać; nie interesuje cie przegrana, ani gra dla samej gry (przynamniej nie tylko). Bardziej wprost: być może drzemie w tobie talent, a ty go chcesz zarżnąć bełkotem. Nawróć się;]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości