czas

[skrobipiórek]

Jak nie znasz się na fizyce, nie mówiąc już o fizyce kwantowej, to lepiej nie ruszać tematu...

Wręcz przeciwnie, ruszać, tworzyć, zadawać pytania...

Skrobi, kiepsko Ci tym razem wyszło, ale lektura dyskusji pod tekstem warta, aby trochę czasu, tego, który jest w człowieku, poświęcić

Dzięki szczepanie, podniosłeś na duchu

[mirek13]

Szczepan, nie bądź aż tak empatyczny. I tak widzę, że niewiele do człowieka dociera. Ale prawdę trzeba mówić. Zadawanie pytań jest fundamentem naszego poznania, ale tu nie ma pytań. Mamy stwierdzenia na poziomie nastolatka ubrane w koszmarny strój poetycki. Moje pierwsze wiersze były koszmarkami. Tylko ja się chciałem doskonalić i choć w bólach, ale przyjmowałem i przetwarzałem krytykę.
Tu mamy zjawisko zabetonowania i nie pierwszy to wiersz, kiedy o tym mówię. Do ściany zresztą. Jeśli ktoś się decyduje upublicznić swoją twórczość, musi się liczyć z różnymi opiniami. I zdecydowanie ilość wstawianych utworów nie przechodzi w jakość.

[BEL6]

Musculus pośladkus, jednak nie popieram nikogo, nie chce mi się czytać.

Dzidzia

Laska, nawet nie wiesz, jak to podjudza.

Co znaczy, że czas jest poza człowiekiem?
Czas to inaczej entropia, chociaż nie do końca.

Z dupy ten argument.

Na człowieka jak najbardziej działa czas.

To w końcu entropia czy nie?

W ogóle entropia względem czasu też jest tutaj taka ni z gruchy, ni z Pietruchy. Bardzo optymistyczne ustawienie człowieka w centrum zdarzeń fizycznych.

Na wszystko działa czas, to znaczy entropia.

Czas i entropia to nie to samo. W zasadzie mogłaś zapytać: "wierzysz w Boga"?

Uznajesz Wielki Wybuch?

Wierzysz w Boga?

Bierzesz pod uwagę, że żyjemy w Wieloświecie?

Wierzysz w Boga?

to znaczy, że ten "nasz" wszechświat nie jest ani wyjątkowy, ani jedyny?

Wiesz, że możliwe, że jesteśmy w czyśćcu?

Tak w skrócie.
Do kitu się tak czepiać, Antonio. Chcesz o czymś podyskutować, to dyskutujmy. Rzucając mądrymi słowami i teoriami wcale nie wpływasz na czyjkolwiek rozwój, zwłaszcza swój, przy tym sprawiasz, że autor wiersza nie wie, co się dzieje, o co chodzi i dlaczego krzyczą? Dobrze, że jeszcze nie pałują.
Poważnie, po co to? Conveniens homini est hominem servare voluptas.

[szczepantrzeszcz]

Conveniens homini est hominem servare voluptas... że aż do słownika zajrzałem

...a jeżeli chodzi o pałowanie, to... czasem pałują.

[Antonia]

BEL, powiem tak: nie wtryniaj mi się w dyskusję ze skrobipiórkiem.

[BEL6]

Antonio, powiem tak: przeczytaj definicję forum. Jakbyś chciała rozmawiać tylko ze Skrobipiórkiem, to poleciałabyś pisać PW.
Poza tym że żadnej dyskusji nie dostrzegłam. Tylko jakieś toczenie piany niedowartościowanej istotki.
Anyway, na życzenie - "zabieram zabawki i wynoszę się z tej piaskownicy".
Bawcie się grzecznie i nie wkładajcie brudnych łapek do buzi...
...sobie nawzajem.

[Lexis]

Widząc ten wiersz, wydaje mi się, że nie czytasz zbyt dużo poezji, Piórku. Jeśli chodzi o budowę, przypomina mi moje pierwsze teksty, kiedy działałam instynktownie, bazując głównie na wiedzy, jaką zdobyłam w szkole. Wtedy wydawało mi się, że krytyka, z jaką się spotykałam, jest bezpodstawna, bo przecież w twórczości chodzi o pewną indywidualność, oryginalność etc. Dopiero z czasem dotarło do mnie, że źle to rozumiałam. Są pewne schematy, których zwyczajnie trzeba się trzymać - ale nie przesadzać też z nimi.
Ten wiersz nie prezentuje sobą zbyt wiele. Dlatego czytaj więcej wierszy, zwracaj uwagę na zabiegi, jakimi posługują się w nich poeci, wnikaj niemal w każde słowo. Po prostu bądź świadomym odbiorcą. Zobaczysz, że taka praca zaowocuje.
Pozdrawiam

[InFlames]

Z racji tego, że mam bardzo dobre wspomnienia z tym forum i pamiętam, jak wysoki poziom reprezentował sobą niegdyś ten dział poezji, pozwoliłem sobie na dodanie swoich trzech groszy.

Przez całą tę dyskusję czekałem, kiedy pojawi się tutaj najlepsza rada dla piszących. Pojawiła się dopiero w przedostatnim poście - czytać, czytać i raz jeszcze czytać (dziękuję, Lexis). I zadowolenie ze swojego pisania odłożyć na razie na bok.

Pozdrawiam i czekam na efekty Twojej pracy.