Liczba postów: 803
Liczba wątków: 229
Dołączył: Feb 2016
31-08-2016, 21:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-09-2016, 04:20 przez Alchemik.)
Piana na nocy. Dziś
Zdarza się, kiedy kształty marszczą się i falują, załamując u szczytu.
Przeciekają przez palce, obmywają stopy.
Ramiona obejmują Ziemię od zachodu po wschód.
Wirują wraz z gwiazdami ponad i popod.
W tańcu do zupełnie innych pieśni,
z muszlą przy uchu, nasłuchuję.
Namiar wiedzie w górę i w dół.
Zabijanie wciąga, choć nie daje satysfakcji. Krew użyźnia
suche kontynenty w fałszywej ofierze wilgoci.
Bóg umarł, ale może trzeba go unieśmiertelnić powtórnie?
Lina i harpun zamiast krzyża.
Modlę się wraz z Nimi do Nieobecnego.
Trzeciorzęd. Miliony lat przed narodzinami bestii. Exodus
W wilgotnym piasku ślady parzystych kopytek.
Kończą się w bezkresnym oceanie.
Gdzie odeszliście przodkowie lam, krewni świni?
I przepuścił was Gabryel z powrotem przez wrota Edenu.
A jaką odebrał opłatę?
Obietnicę nieodwiedzania lądu?
Cóż dał w zamian?
Modlitwa w pieśni.
Kosmiczna jedność.
Na pewno bez lęku?
Spotkania w przestworzach. Kiedykolwiek
Tu jestem, tu jestem, tu jestem. Słyszycie mnie?
Słyszycie mnie?
Tam byłem, tam byłem.
Miliony planktonowych gwiazd. A wciąż rodzą się nowe.
Wspaniałe, niebieskie pastwiska.
Słyszę cię bracie, słyszę cię. Nadciągamy z rodziną.
Spoglądaliśmy na odbicia innych słońc w czerni nocy.
Mówią o jedności Oceanu. Tam i tu.
Śpiewaliśmy wspólnie dla Niego.
Nie płyńcie tu, nie płyńcie tu!
Płacz, harpun i krew.
Bestia z lądu skończyła właśnie słuchać naszych modlitw.
J.E.S.
zupełnie inne pieśni
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
Liczba postów: 1 886
Liczba wątków: 123
Dołączył: May 2015
18-12-2016, 11:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-12-2016, 11:37 przez Gunnar.)
(31-08-2016, 21:20)Alchemik napisał(a): Zdarza się, kiedy kształty marszczą się i falują, załamując u szczytu.
Przeciekają przez palce, obmywają stopy.
Ramiona obejmują Ziemię od zachodu po wschód.
Wirują wraz z gwiazdami ponad i popod.
Wymieszanie morskich pieśni, zabijania harpunami, Boga i krzyża całkiem mi nie odpowiada. Wplecione wątki religijne bardzo nietrafione. Gdzieś się przewija morski motyw (jak na człowieka z Pomorza przystało ) ale ta forma i treść mnie nie przekonuje.
Jedyna korzyść taka, że poznałem dziś nowe słowo popod
Pierwsze myślałem, że to błąd, literówka. A jednak takie słowo istnieje jak mi to słowni oznajmił
Liczba postów: 803
Liczba wątków: 229
Dołączył: Feb 2016
18-12-2016, 13:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-12-2016, 15:26 przez Alchemik.)
He, Gunnar, te morskie pieśni to pieśni waleni, do których podałem link.
Ten wiersz jest taką filozoficzną dywagacją.
Ponoć walenie posiadają inteligencję. Swoistą, ale posiadają.
Ich przodkowie z lądu ewoluowały, aby wrócić do oceanu.
Przyrównałem go do Edenu. Dopóki nie pojawił się człowiek istota z raju wygnana. Nie żebym był religijny, bo nie jestem. Uważam, że nasza inteligencja jest inteligencją zaborczą, niepogodzoną z naturą.
Jabłko z drzewa wiadomości, które zerwała z Ewa, jest symbolem odwrócenia się od natury, świadomości odróżniania dobra i zła, czyli moralności, której nie posiadają zwierzęta, ale i wyboru oraz wstąpienia na drogę rozwoju technologicznego.
W Judeochrześcijańskich religiach tę wiedzę podarował nam szatan.
W innych, powiedzmy w Helleńskiej, to Prometeusz wykradł ogień bogom i podarował go ludziom w pewnym sensie obdarzając ich iskrą inteligencji. Te mity opowiadają o przełomie, w którym z małpoludów staliśmy się ludźmi homo sapiens.
Ja zapytałem, czy w związku z opuszczeniem raju, czyli innym słowem środowiska naturalnego, staliśmy się bestiami? Piszesz o roli różnych religii w swojej powieści. Ale czy rozumiesz, czym są te religie?
Walenie przedstawiłem jako stworzenia inteligentne, ale nietechnologiczne. Ich raj, ocean czynił je samowystarczalnymi.
Pojawił się jednak czlowiek. Bestia z lądu. Może kiedyś się opamiętamy i przestaniemy je wyniszczać. Są pod ochroną, ale wciąż kłusują statki wielorybnicze.
To co wstawiłem, to nie są wątki religijne, tylko metafory poetyckie/ wykorzystujące te wątki.
Jeszcze raz odsyłam do pieśni waleni. Posłuchaj.
https://www.youtube.com/watch?v=QK-oIY4GDU0
Jerzy
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
Liczba postów: 1 886
Liczba wątków: 123
Dołączył: May 2015
18-12-2016, 18:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-12-2016, 18:13 przez Gunnar.)
(18-12-2016, 13:10)Alchemik napisał(a): He, Gunnar, te morskie pieśni to pieśni waleni, do których podałem link.
Ten wiersz jest taką filozoficzną dywagacją.
Ponoć walenie posiadają inteligencję. Swoistą, ale posiadają.
Ich przodkowie z lądu ewoluowały, aby wrócić do oceanu.
Przyrównałem go do Edenu. Dopóki nie pojawił się człowiek istota z raju wygnana. Nie żebym był religijny, bo nie jestem. Uważam, że nasza inteligencja jest inteligencją zaborczą, niepogodzoną z naturą. Komentarze autora zawsze coś rozjaśnią błądzącym
(18-12-2016, 13:10)Alchemik napisał(a): Jabłko z drzewa wiadomości, które zerwała z Ewa, jest symbolem odwrócenia się od natury, świadomości odróżniania dobra i zła, czyli moralności, której nie posiadają zwierzęta, ale i wyboru oraz wstąpienia na drogę rozwoju technologicznego.
W Judeochrześcijańskich religiach tę wiedzę podarował nam szatan. Moralność nie jest odwróceniem natury. Moralność to natura, ale nie moralność ludzka, a boska. Dlaczego? Już wyjaśniam:
Gdy się wniknie głębiej w to "świadomości odróżniania dobra i zła" to można zobaczyć, że był to wybór między posłuszeństwem wobec moralności Boskiej (tego co Bóg ocenia jako dobro i zło) a odrzuceniem Boskich praw i samodzielnym decydowaniem "co dobre a co złe" - konstruowaniem własnej moralności.
Czy to też droga postępu technologicznego?
Szczerze mówiąc nie wiadomo. Raj za krótko trwał, nie zdążyło powstać rajskie społeczeństwo, więc nie wiem jak byłoby zorganizowane ani w jakim kierunku podążyłby ich rozwój technologiczny.
(18-12-2016, 13:10)Alchemik napisał(a): W Judeochrześcijańskich religiach tę wiedzę podarował nam szatan. Czy podarował? Raczej podsunął drogę "moralnej samodzielności". Do czego doprowadziła to właśnie widzimy
(18-12-2016, 13:10)Alchemik napisał(a): Te mity opowiadają o przełomie, w którym z małpoludów staliśmy się ludźmi homo sapiens. Dla niektórych mity, dla innych fakty.
(18-12-2016, 13:10)Alchemik napisał(a): Ja zapytałem, czy w związku z opuszczeniem raju, czyli innym słowem środowiska naturalnego, staliśmy się bestiami? Tak, wybierając własną moralność staliśmy się bestiami krzywdzącymi innych mieszkańców naszej planety.
(18-12-2016, 13:10)Alchemik napisał(a): Piszesz o roli różnych religii w swojej powieści. Ale czy rozumiesz, czym są te religie? Te religie w mojej książce, czy te istniejące realnie?
Zresztą, w obu przypadkach odpowiedź brzmi: tak
(18-12-2016, 13:10)Alchemik napisał(a): Walenie przedstawiłem jako stworzenia inteligentne, ale nietechnologiczne. Ich raj, ocean czynił je samowystarczalnymi.
Pojawił się jednak czlowiek. Bestia z lądu. Może kiedyś się opamiętamy i przestaniemy je wyniszczać. Są pod ochroną, ale wciąż kłusują statki wielorybnicze.
To co wstawiłem, to nie są wątki religijne, tylko metafory poetyckie/ wykorzystujące te wątki.
Jeszcze raz odsyłam do pieśni waleni. Posłuchaj.
https://www.youtube.com/watch?v=QK-oIY4GDU0
Jerzy Słuchałem, piękne i niepokojące.
PS: Wiesz dobrze, że jedne z twoich wierszy mi podchodzą, inne nawet bardzo podchodzą, no a niektóre najzwyczajniej nie podchodzą, jak ten. Ale dzięki Twoim objaśnieniem mogę zrozumieć intrygujący kontekst i inspirację jego powstania.Także, nie bierz sobie za bardzo do serca moich subiektywnych opinii
Pozdrawiam Serdecznie
|