25-07-2013, 08:38
Zima to najcieplejsza
pora roku
Brwi ma ospałe
od robo-natłoku
Brzmi na sygnale
przeciągły niepokój
Cicha niczym gejsza
daj spokój
Przyciąga nas magnez
opanowania
W ustach narzeczonych
łaknąca pirania
Puste rozmowy
wstydliwego kochania
Wyciąga się w gardle
oczekiwania
Jeden sens dla Mikołaja
który was oszuka
Jeśli nie przytulisz brata
walnie cię bazuka
pora roku
Brwi ma ospałe
od robo-natłoku
Brzmi na sygnale
przeciągły niepokój
Cicha niczym gejsza
daj spokój
Przyciąga nas magnez
opanowania
W ustach narzeczonych
łaknąca pirania
Puste rozmowy
wstydliwego kochania
Wyciąga się w gardle
oczekiwania
Jeden sens dla Mikołaja
który was oszuka
Jeśli nie przytulisz brata
walnie cię bazuka
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.