Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zima (Księga Lodu)
#1
Zima to najcieplejsza
pora roku

Brwi ma ospałe
od robo-natłoku

Brzmi na sygnale
przeciągły niepokój

Cicha niczym gejsza
daj spokój


Przyciąga nas magnez
opanowania

W ustach narzeczonych
łaknąca pirania

Puste rozmowy
wstydliwego kochania

Wyciąga się w gardle
oczekiwania


Jeden sens dla Mikołaja
który was oszuka
Jeśli nie przytulisz brata
walnie cię bazuka

Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#2
powrót do Lantusa wcześniejszego w dobrym styluSmile świetny pomysł na "Księgę" Smile od pierwszej zwrotki do ostatniej znajduje co chwile same perełki. nie jest to spójna całość tylko migawki. lubię migawki. bardzo udany kawałek przegapiony.

pozdrawiam Mistrza
jestem nikim i niczym
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości