Liczba postów: 1 178
Liczba wątków: 288
Dołączył: Jan 2012
04-10-2014, 11:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-10-2014, 11:20 przez Lyssa.)
kiedy rozpisujesz się po sieci zezwalasz
by nierozważne teksty zostały tam jak blizny
internet nie ma intymności dlatego
jest najszybszym pogotowiem dla duszy
papier jest martwy może leżeć obok
rozsypanego już ciała obok głowy
w której roiło się od planów ucieczki
zmięta kartka nic nie powie
w sieci jest inaczej byleby chciały
spocone palce zastukać w klawisze
spokojnie - do cholery przecież słyszą
za szybkie bicie serca
wdech wydech
pieprzyć to „zawsze”
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Liczba postów: 54
Liczba wątków: 2
Dołączył: Feb 2014
Wiersz ciekawy, ale wolałbym go widzieć w bardziej określonej formie, to znaczy z kropkami, przecinkami, dużymi literami. Pewnie, że mogę sam to sobie poustawiać, ale...
W pierwszej frazie razi mnie powtórzone „się”; można tego uniknąć nie rozumiem również zakończenia – nie wiem czym jest to „zawsze”.
Natomiast bardzo mi odpowiada porównanie martwoty papieru i długiego życia tekstu w sieci; warto nad tym głębiej się zastanowić. Druga i trzecia zwrotka są bardzo celne i świetnie zredagowane.
Liczba postów: 1 178
Liczba wątków: 288
Dołączył: Jan 2012
Zawsze z tytułu nie jest pewnikiem. Bo w internecie zostają też i przegapione pożegnalne listy.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Liczba postów: 54
Liczba wątków: 2
Dołączył: Feb 2014
(04-10-2014, 16:42)Lyssa napisał(a): Zawsze z tytułu nie jest pewnikiem. Bo w internecie zostają też i przegapione pożegnalne listy.
Ano tak, rozumiem Lysso.
Ale... trochę optymizmu.
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
05-10-2014, 11:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-10-2014, 11:29 przez mirek13.)
(04-10-2014, 16:51)Gorgiasz napisał(a): (04-10-2014, 16:42)Lyssa napisał(a): Zawsze z tytułu nie jest pewnikiem. Bo w internecie zostają też i przegapione pożegnalne listy.
Ano tak, rozumiem Lysso.
Ale... trochę optymizmu.
Optymizm to chyba nie jest drugie imię Lissy, jak i moje. Coraz gorzej mi idzie (vide: dział felietony).
(04-10-2014, 16:51)Gorgiasz napisał(a): (04-10-2014, 16:42)Lyssa napisał(a): Zawsze z tytułu nie jest pewnikiem. Bo w internecie zostają też i przegapione pożegnalne listy.
Ano tak, rozumiem Lysso.
Ale... trochę optymizmu.
Optymizm to chyba nie jest drugie imię Lissy, jak i moje. Coraz gorzej mi idzie (vide: dział publicystyka).
Liczba postów: 54
Liczba wątków: 2
Dołączył: Feb 2014
Cytat:Optymizm to chyba nie jest drugie imię Lissy,
Jakby było, to bym o tym nie pisał; doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Mogę tylko przypomnieć, że nie tylko Lyssie i Tobie, jest ciężko, innym też, ale nie wszyscy o tym głośno piszą. Kwestia charakteru. Zresztą może to źle. W tym kraju, w tym ustroju, są to miliony ludzi zarówno starszych, pozbawionych pracy i środków do życia, jak i młodych, bezpośrednio po szkole. I wszyscy o tym wiedzą. A władza... /autocenzura/.
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Czasami pozostaje pisać takie rzeczy, albo testamenty. Można też nic nie pisać i wtedy decydenci śpią spokojnie.
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2014
Droga Lysso, nie potrafię Ci pomóc w kwestii konstrukcji wiersza i ewentualnych błędów. Mam przemyślenia i odczucia i o nich Ci opowiem. Internet jest dla mnie niezgłębionym zjawiskiem, gdyż ciągle jeszcze mnie zaskakuje. To jakby nowy wymiar życia (dla tych co pamiętają, jak było bez niego).
W wierszu pokazałaś jego wyższość nad dajmy na to wydaniem wierszy drukiem. Ok, nie czekasz długo na reakcje czytelników, nawet wskaźniki odsłon są budujące.
Mam jednak pewne wątpliwości, czy to dobrze robi wierszom. Wyczuwam w nich dzisiejszy wszechobecny pośpiech, "miejskość", skupienie na samym sobie i (co chyba najgorsze) podróżowanie palcem po mapie. Szkoda, że fora literackie nie działają, jak, albo podobnie jak np. przedwojenne grupy poetyckie, dyskursy, analizy, kawiarnie, wino...
Podoba mi się Twój wiersz Lysso, jest w nim Twoja dusza i Twoje ciało.
pozdrawiam cieplutko