01-01-2018, 16:57
To dla niej kochanej postawiłem zamek,
lecz chyba zbyt rzadko w tym miejscu bywałem,
by dom nasz utrzymać zdobyłem pracę,
choć wypłatę czasem przepijałem w barze,
kupiłem jej telewizor - duży, nówka,
wkrótce w zasadzie przestałem jej słuchać,
podarkiem ją obdarowalem przeróżnym,
lecz nie obdarowałem miłością - ja, durny,
pot swój wylałem dla ścian tych zimnych,
a teraz ich nienawidzę jak nigdy,
bo kiedyś wróciłem, otworzyłem drzwiczki,
i już nie było w zamku księżniczki,
acz po dłuższej chwili... znalazłem ją jednak,
na górze, całą z zimnego kamienia.
lecz chyba zbyt rzadko w tym miejscu bywałem,
by dom nasz utrzymać zdobyłem pracę,
choć wypłatę czasem przepijałem w barze,
kupiłem jej telewizor - duży, nówka,
wkrótce w zasadzie przestałem jej słuchać,
podarkiem ją obdarowalem przeróżnym,
lecz nie obdarowałem miłością - ja, durny,
pot swój wylałem dla ścian tych zimnych,
a teraz ich nienawidzę jak nigdy,
bo kiedyś wróciłem, otworzyłem drzwiczki,
i już nie było w zamku księżniczki,
acz po dłuższej chwili... znalazłem ją jednak,
na górze, całą z zimnego kamienia.