Liczba postów: 461
Liczba wątków: 281
Dołączył: Jun 2010
...a między tobą
i dzisiejszym mną
huczące milczenie
kaskadami trwa...
Urabia nas pewność
calutka z niczego
rozgdakane myśli
w połowiczych snach
w zawiłości dnia
i pomroce lat
Kurzy się pył
niesiony do gwiazd
i śpiewa gdzieś
i wokoło jest
jak dom
jak Ty
jak już nie wiem co
a między tobą
i dzisiejszym mną
huczące milczenie
kaskadami trwa
Liczba postów: 1 839
Liczba wątków: 81
Dołączył: Dec 2010
Czytam na wydechu nurka.
Strzępiasty ten Twój wiersz. Nieszczególnie to dobrze, bo czyta się nieprzyjemnie i sens jakoś umyka.
Jest w tym jakaś fajna i niegłupia myśl, ale w takiej formie tego nie kupuję.
Zbyt wtórne i nieco banalne.
Niemniej - czekam na więcej.
I pozdrawiam.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Liczba postów: 1 255
Liczba wątków: 142
Dołączył: Jul 2013
Przychylam się do zdania poprzedniczki . Inna rzecz, że mam wrażenie, że poza zamknięciem treści w kole jakoś pewne oczekiwanie (może to przyczyna tytułowego perkusisty?) i ową myślą, uciekł tu nieco odważniejszy sposób pogrania na rytmie. Sama kaskada, któa może i to sugeruje, to jednak za mało IMHO. SAM Z SIEBIE UTWÓr AŻ CHCE ŚPIEWAĆ, ODDAĆ MELODIĄ na moje wyczucie. Może brakuje tu jakiejś odważniejszej zabawy formami rytmu, co tylko wzmocniłoby piękno i klimat czyniąc z nieco-wtórności i nieco-banału nową, wartą wczytania się i wsłuchania melodię wiersza z sytuacji lirycznej i z wiersza??
2/5