Pewien Hipolit z miasta Złoty Stok,
poznał Walentynę taką, że szok.
Szczera oraz uczciwa,
na dodatek kochliwa.
Świętował Walentynki cały rok.
**
Pokłócili się raz w mieście Spale,
o jedną panienkę dwaj wandale.
Śliczna była dziewczyna,
z imienia Walentyna.
Odwal się od Wali bo przywalę.
**
Walę poślubił spod miasta Wschowa,
znany uczony i tęga głowa.
Żonka była wspaniała,
tylko wciąż gdzieś latała
Docent mówił na nią Tierieszkowa
poznał Walentynę taką, że szok.
Szczera oraz uczciwa,
na dodatek kochliwa.
Świętował Walentynki cały rok.
**
Pokłócili się raz w mieście Spale,
o jedną panienkę dwaj wandale.
Śliczna była dziewczyna,
z imienia Walentyna.
Odwal się od Wali bo przywalę.
**
Walę poślubił spod miasta Wschowa,
znany uczony i tęga głowa.
Żonka była wspaniała,
tylko wciąż gdzieś latała
Docent mówił na nią Tierieszkowa