Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Cuda na kijku
#1
Nastał dzień ósmy,
wbijając zęby w spodnią stronę stołu.
Podblacie naznaczone śladami
świadczącymi o spływaniu czasu.

Wprost do kubka z kawą,
miast słodzika. Surogat
niezłego kopa i marsz w stronę drzwi,
jednostronnie obitych blachą z Titanica.

Tylko góry lodowej żal.
Oraz wielorybów rozmienionych
na gorsety od zaciskania pasa.
Aby się zmieścić w dziurce
od klucza.

Później już tylko życie
i dzień dziewiąty.
Dzikie gęsi odlatują w kierunku
północy.

Lub innym, też umownym.
Odpowiedz
#2
Nie lubię być wykręcany z końcówki do mopa jak jeszcze jeden Latający Holender na oceanie łez albo innym żerowisku.

https://www.youtube.com/watch?v=Bau65voKOU8
Odpowiedz
#3
Tylko góry lodowej żal - o tak. A orkiestra grała do końca... Nie wyciągajcie go!
Bardzo dobra gra słowem - zęby czasu wbite w ósmy dzień tygodnia. Czas nadprogramowy, fałszywy, wykradziony podstępem, wyszarpnięty rzeczywistości. Surogat.
Marcin Czarodziej. Cuda na kijku.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości