Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tam gdzie kwitną opuncje
#1
Obraz zamknięty w ramy. Dubeltowego okna
już dawno nikt nie uchylał. Rąbek tajemnicy
na tle odrapanej fasady. Przepływające chmury
odmierzają czas do końca. Świata bez kwitnących opuncji


nie sposób zrozumieć. Kiedy trzeba odejść
do swoich spraw i obowiązków pozostaje czarny kocur.
Wpatrzony w jeden punkt. Jakby go nic nie obchodziło
z wyjątkiem tego śladu po poprzednim właścicielu.
Odpowiedz
#2
nostalgiczny, ciekawy obraz, podoba mi się. cześć Ziko Smile
Odpowiedz
#3
Hej Smile
Odpowiedz
#4
Bardzo dobry wiersz, aczkolwiek z mocno eksploatowanym kocim motywem.

Moje dywagacje

podwójne okno

skrzynkowe okno

Gratuluję.
Odpowiedz
#5
Witam Was wszystkich i dziękuję Smile
Odpowiedz
#6
Pierwsza strofa, to tylko suchy opis. Druga znacznie lepsza,
ale zabrakło mi rozwinięcia.

Smile
Odpowiedz
#7
czasami jedno, dwa słowa może być rozwinięciem,puentą, pieczęcią. czasami tylko inna, zaskakująca forma rozwiązania wersyfikacyjnegio/stroficznego. Tu odczuwam jakiś brak. Czegoś, co do dwóch strof dołoży, choćby tylko jako detal coś, co będzie ową "trójką' dopełniającą. Jest nieźle. Obrazowo, nostalgicznie, ale ... ja bardzo lubię, gdy już mną ktoś gra jakąś nutą jednostajną, bądź- jak powyżej--- "ujednostajnioną", mimo wszystko odwraca moją uwagę, niekoniecznie kopnięciem. Ot, chodzi o to, abym się do pewnej tonacji nie przyzwyczaił.

Jest sprawnie, poprawnie, ale ... jakoś ów brak aż się prosi o jakieś dopełnienie. Jakiś mocny, na  finisz? Może małe zmiany w końcówce? co do wersyfikacji, "strofowania"? To najprostsze z wyjść. Póki co nie ocenię, bo być może Autor coś sam - jeśli poczuje w sobie zew- znajdzie. Sam nie wiem, co podpowiedzieć, a i nie chcę sugerować rozwiązań, które mogłyby być odebrane jako "sposoby pisania pod kaprys chmurnoryjny".

Może zmęczył mnie nadużywany ostatnio wszędzie koci motyw? Szczerze nie wiem. Na teraz po prostu wstrzymuję się z oceną... może jak wrócę, to coś nowego tu zobaczę? Albo autor coś zmieni, a ja ... celowo nie kppiując aktualnie komentowanej wersji--- powiem: "kurde, chyba ślepy byłem komentując wiersz 17 marca...." Cool Big Grin Tongue
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#8
(17-03-2018, 18:47)chmurnoryjny napisał(a): czasami jedno, dwa słowa może być rozwinięciem,puentą, pieczęcią. czasami tylko inna, zaskakująca forma rozwiązania wersyfikacyjnegio/stroficznego. Tu odczuwam jakiś brak. Czegoś, co do dwóch strof dołoży, choćby tylko jako detal coś, co będzie ową "trójką' dopełniającą. Jest nieźle. Obrazowo, nostalgicznie, ale ... ja bardzo lubię, gdy już mną ktoś gra jakąś nutą jednostajną, bądź- jak powyżej--- "ujednostajnioną", mimo wszystko odwraca moją uwagę, niekoniecznie kopnięciem. Ot, chodzi o to, abym się do pewnej tonacji nie przyzwyczaił.

Jest sprawnie, poprawnie, ale ... jakoś ów brak aż się prosi o jakieś dopełnienie. Jakiś mocny, na  finisz? Może małe zmiany w końcówce? co do wersyfikacji, "strofowania"? To najprostsze z wyjść. Póki co nie ocenię, bo być może Autor coś sam - jeśli poczuje w sobie zew- znajdzie. Sam nie wiem, co podpowiedzieć, a i nie chcę sugerować rozwiązań, które mogłyby być odebrane jako "sposoby pisania pod kaprys chmurnoryjny".

Może zmęczył mnie nadużywany ostatnio wszędzie koci motyw? Szczerze nie wiem. Na teraz po prostu wstrzymuję się z oceną... może jak wrócę, to coś nowego tu zobaczę? Albo autor coś zmieni, a ja ... celowo nie kppiując aktualnie komentowanej wersji--- powiem: "kurde, chyba ślepy byłem komentując wiersz 17 marca...." Cool Big Grin Tongue

Dzięki serdeczne za uwagi i materiał do przemyśleń!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości