19-11-2011, 11:25
Wczoraj szedłem,
dzisiaj szedłem,
jutro szedłem,
i tak szedłem
aż ...
doszedłem
dzisiaj szedłem,
jutro szedłem,
i tak szedłem
aż ...
doszedłem
Szedłem ...
|
19-11-2011, 11:25
Wczoraj szedłem,
dzisiaj szedłem, jutro szedłem, i tak szedłem aż ... doszedłem
19-11-2011, 11:30
Dzisiaj przeczytałam ... do niczego nie doszłam.
19-11-2011, 21:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-11-2011, 23:21 przez Piramida88.)
Niema w tym nic odkrywczego. Zbyt słabe, żeby uzasadniało napisanie tych kilku słów, w dodatku nie śmiesznych, a (brak mi tutaj słowa) naiwnych(?) Chyba że za śmieszne uznamy sam fakt pojawienia się takiego zlepka?
Ćwicz dalej, może dojdzie do poprawy.
Dochodzący podmiot to nawet satyryczne jest.
No bo podmiot liryczny niewątpliwie doszedł. W czasie doszedł. Różnym. Ja doszłam pojutrze do wniosku, że doszedł nawet kilka razy. A że to parodia doszłam dziś. Wczoraj doszłam, że postawię ocenę. 1/10
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Udzielił mi się sarkazm Autora, więc dodam od siebie tylko tyle:
przepraszam, a gdzie wiersz? ocena: 1/10
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania... wiersze, nigdy zaś Autora.
22-11-2011, 10:34
Uwaga, Kheira! To satyryczne i parodie.
To nie o wiersz, a o satyrę (czy tam parodię) chodzi.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
24-11-2011, 23:26
O matko z córką. Normalnie nie wpadłabym na to, że można iść i DOJŚĆ.
Szkoda, że to tak mało śmieszne. 1/10
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|