06-08-2013, 23:31
Mam planu zalążek
spacer po słońcu.
Choć niewykonalny
a tylko sen to jak jawa realny,
w substancji ludzkiej niemowlę.
Stopa za stopą po rozgrzanej tafli,
skakałbym łapiąc najbliższe mu gwiazdy.
Posłałbym promień prosto na Ziemię
by dachy rankiem tłukły obłoki.
Malując cieniem różniste mozaiki.
spacer po słońcu.
Choć niewykonalny
a tylko sen to jak jawa realny,
w substancji ludzkiej niemowlę.
Stopa za stopą po rozgrzanej tafli,
skakałbym łapiąc najbliższe mu gwiazdy.
Posłałbym promień prosto na Ziemię
by dachy rankiem tłukły obłoki.
Malując cieniem różniste mozaiki.
Zabijmy nasze pragnienia.
Oddajmy je innym ludziom.
My niewolnicy czarni od sadzy,
pracy nad naszą duszą.
Oddajmy je innym ludziom.
My niewolnicy czarni od sadzy,
pracy nad naszą duszą.