QR-kody w książce - przerost formy nad treścią czy nowoczesne czytelnictwo?
#1
Cześć,

wpadł mi ostatnio w ręce artykuł na temat pierwszej w Polsce książki "zapisanej" w graficznym języku QR-kodów, a ponieważ piszę pracę doktorską na temat czytelnictwa w naszym kraju, bardzo mnie ten temat zaintrygował. Publikacja nosi tytuł "Archetyptura czasu", a jej autorem jest niejaki Andrzej Głowacki: http://kultura.onet.pl/wiadomosci/ksiazk...tykul.html

Mnie osobiście trochę te QR-kody przerażają. Należę do tradycjonalistów i nawet do czytnika e-booków jakoś się nie przekonałam, ale temat QR-kodów wydaje się w jakiś sposób nietuzinkowy. Fakt, że takie akcje już na świecie były. Nie dotyczyły jednak literatury pięknej, jak sprawdziłam, i tu duży plus dla naszego rodzimego autora, który zdaje się rzeczywiście spłodził coś nowatorskiego, co się rzadko w tym kraju zdarza... Wracając jednak do samej książki to zastanawiam się, czy te QR-kody to aby nie jest trochę przerost formy nad treścią? I czy rzeczywiście ta forma znajdzie w Polsce odbiorców?

Podoba mi się pomysł autora, aby skłonić czytelników do ręcznego zapisywania treści książki. Głowacki nazywa to personalizowaniem tekstu. Spersonalizowane teksty można przesyłać do autora książki za pośrednictwem facebooka. Wychodzi to całkiem fajnie - rzeczywiście znajduje pewnych odbiorców: http://www.facebook.com/archetyptura

To rzeczywiście nowa forma czytelnictwa, dotąd nie praktykowana w sposób oczywisty i to mnie właśnie w tym temacie najbardziej interesuje... Czy jako czytelnicy jesteście otwarci na ten rodzaj konsumowania literatury? Czy przeczytalibyście / spersonalizowali "Archetypturę"? Czy wzięlibyście udział w warsztatach personalizacji tekstu, które są organizowane przez wydawcę? Czy posiadacie aplikacje do odkodowania QR-kodów, a jeśli nie to czy zainstalowalibyście ją na swoich smartfonach, by zapoznać się z treścią książki Andrzeja Głowackiego? Czy QR-kody zachęcają Was czy raczej zniechęcają do odbioru literatury?
Odpowiedz
#2
Przeniosłem do odpowiedniego działu Smile
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#3
Ściągać aplikację, żeby móc odczytać tekst, a potem jeszcze go przepisywać, żeby, hum, no właśnie, po co? Czemu miałaby służyć ta cała personalizacja? Piszesz, że znajduje to odbiorców, ale oni skusili się na "fajność", nowatorskość pomysłu, czy na obiecywaną nagrodę? Bo mi coś mówi, że raczej to drugie.
Na moje, za dużo roboty, żeby przeczytać tą książkę. Ideowo wygląda ciekawie, i dobrze, ale wydaje się trochę bez sensu. Może byłoby zabawniej, gdyby to sam czytelnik miał znaleźć/złamać jakiś kod, i w nagrodę przeczytać coś fajnego, ale tak? Niee, ja dziękuję, w tej formie to dla mnie zdecydowanie ów "przerost formy".

P.S. Dlaczego ten temat jest tutaj, a nie w kawiarence?
Odpowiedz
#4
(24-07-2013, 14:24)księżniczka napisał(a): P.S. Dlaczego ten temat jest tutaj, a nie w kawiarence?

Ponieważ OP pisze prace doktorską na ten temat i zadał pytanie w jej kontekście, a przynajmniej tak zrozumiałem. Tak więc tutaj mi najlepiej pasował.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości