Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
11-02-2015, 19:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-02-2015, 08:07 przez mirek13.)
wojbikowi
nie czas na wojnę
niech miecze rdzą się przyozdobią
rumaki do pługa
z końcem miesiąca oddam zbroję na złom
w końcu jest pokój
sztandary zżera pleśń niełopotania
miłosne spojrzenia w oczy
żołnierzy
a jednak wojna
bowiem depczą po stopach z uśmiechem
włażą w życiorysy
w buciorach
bitwa nastanie
gdzieś tak pod koniec miesiąca
gdy oddam zbroję na złom
Liczba postów: 1 532
Liczba wątków: 79
Dołączył: May 2014
Nonono Mirku.
Nie będę interpretować, zachowam przemyślenia dla siebie.
Rozpiszę się, jeśli chcesz, ale chyba wystarczy samo: "o kurczę, to było coś!".
Wrażenia są mocne.
5/5
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
11-02-2015, 22:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-02-2015, 08:06 przez mirek13.)
Miło Cię ujrzeć, BEL, choć jak widzę Twój nick to profilaktycznie biorę relanium. Ale tym razem niepotrzebnie. Będzie przyjemnie wujkowi Mirkowi jeśli się rozpiszesz. Tym razem jest mało słów, co by nie było jak z opkiem. Wojbik mnie w privie namówił na popełnienie czegoś w nowszej konwencji, a dodatkowo chciałem jakoś podłączyć się pod jego klimat i sposób obrazowania (może nie będzie miał za złe). To wpływ jego "Strachu na wróble" Tylko w sposób zasadny nie miałem gdzie bluzga włożyć!
Liczba postów: 1 178
Liczba wątków: 288
Dołączył: Jan 2012
Rzeczywiście, przypomina pisanie Wojbika Świetny.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Liczba postów: 2 245
Liczba wątków: 29
Dołączył: Sep 2012
Nie czaję.
Powinienem o czymś wiedzieć? Wojna z wojbikiem? Czy pokój? Mam się koszarować czy iść w pole?
ale z tą pleśnią niełopotania toś popłynął, wiesz
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
O popłynięcie to się zawsze martwi mój psychoterapeuta. Na wojnę z Wobikiem nie pójdę. Wspominałem kiedyś, że nie ta liga jestem. Po prostu bardzo lubię jego wypociny. Dzięki.
Liczba postów: 1 532
Liczba wątków: 79
Dołączył: May 2014
Relanium
Cytat:Wskazania:
Krótkotrwałe leczenie stanów lękowych, które mogą być także związane z bezsennością. Leczenie objawów nagłego odstawienia alkoholu. Jako lek uspokajający i środek do premedykacji. Leczenie stanów zwiększonego napięcia mięśniowego. Pomocniczo jako lek przeciwdrgawkowy w leczeniu niektórych typów padaczki.
Masz padaczkę czy nagle odstawiłeś alkohol?
Klimat może i miał być Wojbika, ale i tak wyszedł Twój. Mam na myśli, że poezja jest niepowtarzalna i charakterystyczna.
Oto i treściwsza analiza:
pierwszy wers - okej, wprowadzenie - odhaczyć. Nie przegadane, nie niedopowiedziane, tylko w sam raz.
"Przyozdobienie" wydaje się w pierwszej chwili mało poetyckie (można by wsadzić coś mocniejszego), ale cały wiersz nie jest wybitnie ulotny. Jest "stąpający po ziemi, z głową w chmurach". (Chociaż w końcówce to już pojechałeś po tych chmurach ).
Heh, w końcówce miesiąca wszyscy jesteśmy bezbronni, choć wielu z nas nigdy nie posiadało jakiejkolwiek "zbroi".
"Pleśń niełopotania" - dla mnie jest bardzo w moim nurcie. Miriad preferuje trochę inny rodzaj poezji, dlatego może mu nie leżeć, ale w tych upojnych nurtach - jest bardzo ok.
Cytat:miłosne spojrzenia w oczy
żołnierzy
Na początku trudno mi było ogarnąć, ale za trzecim czy czwartym razem już mi tybiki zaskoczyły. Dopiero po ogarnięciu wzrokiem:
Cytat:żołnierzy
a jednak wojna
Cytat: włażą w życiorysy
w buciorach
Wręcz rysują tymi buciorami życia, by można było rzec "życiorys".
Zastanawia mnie, jaki był Twój pomysł na wojnę, koniec miesiąca i zbroję. Bo ja, ze swoim naiwnym postrzeganiem, lepiej nie rozwinę. Poza tym, parafrazując klasyka: "interpretacja jest jak rzyć - każdy ma własną".
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
13-02-2015, 00:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-02-2015, 04:19 przez mirek13.)
W sumie to mógłbym mieć padaczkę alkoholową. Witaj. Z wierszami nowoczesnymi zawsze mam problem. Nie umiem dosięgać dna (przesłania) zawartego pod słowami. Jako emocjonalista popełniam twory pod wpływem chwili, sytuacji, nastroju. Bez tego nie idzie. Dlatego też moje opka są krótkie. W miarę pisania, emocje ustępują i wtedy gonię, żeby zdążyć na koniec.
Ten wiersz (jak większość moich rzeczy) jest na wskroś osobisty. Dlatego trudno analizować go komuś, kto nie siedzi w mojej pamięci. Ale obraz peela z reguły jest ten sam, czyli niewiarygodnie dla odbiorcy popieprzony. W końcu to Ty się nad nim pochylasz i chce Ci się zrozumieć, to przez szacunek dla tego wysiłku wyjaśnię, choć nie powinno się tego robić, pozostawiając czytelnikowi jego interpretację. Tylko będzie szybko i od topora:
Dość już walki. Tyle włożyłeś w jej przebieg. Siły (rumaki), zdolności (miecze) i nic. Trzeba już oddać pancerze (umiejętności i doświadczenie), bo to nie ma sensu. Koniec miesiąca jest zmierzchem życia. Ideały (sztandary) się zużyły, a mijają cię cały czas przyjaciele, którzy razem z tobą walczyli (spojrzenie miłosne żołnierzy) Poklepują cię z z pocieszeniem (miłością), ale zaczynasz wyczuwać ich fałsz (będzie wojna). Wszyscy działają tak jak ten świat nakazuje, czyli na prawdę dobierają brutalnie się do Ciebie( z buciorami), częstując frazesem (uśmiechem). Znowu pod koniec życia trzeba będzie iść i walczyć. Ale może to mieć miejsce, kiedy będziesz już bezbronny (oddana zbroja). To tyle.
Liczba postów: 1 532
Liczba wątków: 79
Dołączył: May 2014
Eee, no to całkiem oczywiście.
Weź lepiej przykryj tą interpretację - takie rzeczy zazdrośnie wysyła się na pw, w tajemnicy przed czytelnikami.
Poza tym jednym "rozwiązaniem poetyckości", mam jeszcze wiele pomysłów na odczytywanie wiersza. Zresztą, pewnie nie tylko ja.
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
BEL, ta informacja była tylko dla Ciebie. Może też pozwoli uniknąć jakiejś dłuższej dyskusji. Bo jak się komuś to podoba, to milo będzie poczytać. Jak nie, to spokojnie dlaczego i co jest niezrozumiałe i jakie środki błędnie użyłem. Tylko bez teorii poetyki!
Liczba postów: 2 245
Liczba wątków: 29
Dołączył: Sep 2012
13-02-2015, 14:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-02-2015, 14:43 przez miriad.)
No pleść niełopotania to kwitnąca grafomania. Spojrzenia miłosne żołnierzy też nieszczególnie udane. Ale reszta bez zarzutów, zrozumiała i na całkiem znośnym poziomie.
ps. bo to moje "nie czaję" tyczyło się kwestii dedykacji + tematyki wojno-pokojowej wiersza; stąd pytałem, czy czasem nie powinienem o czymś wiedzieć.
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
13-02-2015, 16:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-02-2015, 16:02 przez mirek13.)
No, żeby Cię, Karol, drzwi ścisnęły! A łopotanie to mi wyszło najlepiej!
Liczba postów: 1 839
Liczba wątków: 81
Dołączył: Dec 2010
Lepiej niż poprzednio.
Ale nie jest doskonale. Dosyć poprawnie, choć miejscami niefortunnie, ale tak, zdecydowanie lepiej.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
|