Pokolenie
#1
Kto jest z pokolenia " Harry'ego Pottera"? Tylko młodzież dorastająca z tymi książkami, czy starsi ludzie też, którzy urodzili się od 1950 itd jak np Alan Rickman, który niejako też tworzył tą fikcję?
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#2
Imo, to zależy od tego, czy Ci, którzy tworzyli, czują się pokoleniem HP. Bo o innych starszych osobach nie ma mowy - nie są pokoleniem HP z racji tego, że nawet większość nie ogarnęłaby tematu.
Odpowiedz
#3
Zaobserwowałam we własnej rodzinie fascynację Harrym Potterem. Mój brat, teraz już 17latek zaczął czytać HP od 12. roku życia. Przeczytał każdą książkę po kilka razy. Mój ojciec (60 lat) również się wciągnął w treść książek. Ale czy uważają się za "pokolenie HP"? Raczej wątpię...
Odpowiedz
#4
Jakbym powiedział, że jestem z pokolenia Harrye'ego Pottera to możecie mnie zastrzelić. Nie czuję żadnego związku z tą książką, a do owego pokolenia może przynależeć każdy, kto uważa że do niego należy. Proste.
Masssssakra.

[Obrazek: 29136-65e26c5e68f2a8b1dc4d3c4283a1bf34..gif]
Odpowiedz
#5
W zasadzie to ciekawe... kiedyś było pokolenie romantyków i wielu naśladowało Mickiewicza, Słowackiego i innych "Byronów" Wink
A teraz?
Jakim jesteśmy pokoleniem? HP to tylko jedno źródełko, wiele ich przecież; czy można jeszcze powiedzieć, że jest literatura, która wszystkich dotyczy?

Wampiry?
Kryminały?
Fantazy?
Odpowiedz
#6
(25-09-2011, 01:49)Piramida88 napisał(a): jak np Alan Rickman, który niejako też tworzył tą fikcję?
Żal mi gościa, prawie 40 lat pracy na karku, mnóstwo świetnych ról teatralnych i filmowych, kupa nagród, a i tak będzie się go od teraz głównie kojarzyło z drugoplanową postacią z przeciętnych ekranizacji serii książek dla dzieci i młodzieży.

A pokolenie HP, to dla mnie dzisiejsi nastolatkowie, którzy od małego czytają i oglądają wszystko, co ma związek z serią, ale którzy za kilka, kilkanaście lat będą się do tego przyznawać już tylko przez sentyment dla swojego dzieciństwa. I niech im będzie, lepsze takie wspomnienia, niż żadne.

I’m giving you a night call to tell you how I feel
I want to drive you through the night, down the hills
I’m gonna tell you something you don’t want to hear
I’m gonna show you where it’s dark, but have no fear
Odpowiedz
#7
Żal mi gościa, prawie 40 lat pracy na karku, mnóstwo świetnych ról teatralnych i filmowych, kupa nagród, a i tak będzie się go od teraz głównie kojarzyło z drugoplanową postacią z przeciętnych ekranizacji serii książek dla dzieci i młodzieży.

Rola, może i jest drugo planowa, ale jaka ważna, dla osób ,które dorastały z tym światem i go tworzyły. Severus Snape, to jedna z lepszych postaci, jaką wykreowała JKR. Nie rozumiem żalu, Rickman, nie tylko z nim jest kojarzony, miał wiele innych filmów, mi on w ogóle się z Snape'em nie kojarzy.

Potter i nastolatkowie, nie tylko, wybacz ale na Mirriel jest wiele osób w średnim wieku, które cenią te książki i nie każdy traktuje Pottera, jak pępek świata.


[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#8
Obrazoburczo powiem, że cykl o Harrym strawiłam do drugiego tomu. Trzeciego nie dałam rady.
Uważam tę powieść za zjawisko doskonale dające się wpisać w kulturę masową, jej modele i schematy. W zjawisko kiczu.
Na pewno przejdzie HP do historii kultury. Należy się to temu cyklowi i wszystkiemu, co stworzono lub powstało samoistnie wokół tej powieści.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#9
Sądzę, że za osoby tworzące takie pokolenie można uznać każdego, kto się z nim identyfikuje. Ja lubię Harry'ego - filmy, gry, książki - ale fanatykiem nie jestem. Gdyby ktoś miałby mnie z góry do takiego pokolenia przypisać, zaprotestowałbym, tak, jakbym zaprotestował przeciwko uznaniu mnie za "pokolenie JP2".
Odpowiedz
#10
Niektórzy się lubują w doniosłych, szumnie i (pozornie) mądrze brzmiących pustosłowiach.
Dlatego zamiast "fani HP" wolą powiedzieć "pokolenie HP".
Dla mnie, żeby powstało pokolenie, trzeba znacznie więcej niż samo zainteresowanie daną książką czy filmem (nawet jeśli jest, niech padnie kolejne absurdalnie używane słowo, "kultowy"). Pokolenie musi mieć też określony system wartości, ethos, zbliżone style życia i zbliżone cele. Jakie wartości można stworzyć w oparciu o sagę o Harrym Potterze? Żadne.
"Jeśli moja poezja ma jakiś cel, to jest nim ocalenie ludzi od postrzegania i czucia w ograniczony sposób."

— Jim Morrison
Odpowiedz
#11
Ej, zaraz, zaraz. Czyli moja przynależność do danego pokolenia zależy ode mnie? Mogę sobie wybrać, czy jestem z pokolenia HP czy już bardziej z, dajmy na to, disneyowskiego?
Odpowiedz
#12
Akurat nie sądzę, by w tym przypadku, jak i w wspomnianym przeze mnie JP2 pokolenie trzeba było rozumieć dosłownie.
Odpowiedz
#13
No właśnie. Pokolenie nie jest przecież organizacją, do której może się każdy chętny zapisać.
Odpowiedz
#14
Mi się wydaje, że przynależy się do danego pokolenia, wtedy gdy bierze się w tym udział, co dane pokolenie opisuje.

Ja siebie uważam za osobę z pokolenia HP, ponieważ dorastałam z książkami i filmami, potem byłam na tym forum potterowskim pisałam ficki i nie tylko.

Pirka

[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#15
Ja się nauczyłam czytać, bo mi mamusia nie chciała przeczytać IV części, bo "zbyt brutalna"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości