Liczba postów: 93
Liczba wątków: 73
Dołączył: Feb 2010
03-12-2011, 19:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-12-2011, 21:04 przez pabro68.)
Dziękuję wszystkim w imieniu pabro68 za współpracę.
Proszę o nim, mimo słów krytyki pod jego adresem, pamiętać.
Bo człowiek tak długo żyje, jak długo o nim pamięć istnieje u innych.
PRZYJACIEL!!!!!!!!!!!!!!!!
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
Dokąd gnasz mnie, o mój Boże,
Czemu każesz mi umierać,
Skoro jutro znów być może
Przyjdzie w szatę się ubierać?!
Zrobić rym jest wielką sztuką. Przeczytałem tylko jedną strofę, pierwszą. Starczy. Mnie.
dokąd mnie mój Boże pchasz
umierać każesz w grzechu
a skoro już
to szaty pozwól zdjąć
Dejamiry
Ale to tylko tak sobie bazgrolę.
Wrócę, Rymy czasami zabijają wszystko po kolei.
Przeczytałem.
Ostanie dwie to jakbym czytał Fredry - Zemstę
Podpatrywałeś ? To dobrze.
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
Oj, Pabro, Pabro... Toporne te rymy... do przyśpiewek w gospodzie jak znalazł... Przepraszam, pewnie pomylisz, że ignorantka ze mnie, ale wszystkie Twoje wiersze są na jedno kopyto (piję do formy). Choćbyś nie wiem co napisał i jak to ujął, to zawsze przygwoździsz to rymami krzyżowymi (w dodatku jak nie banalnymi, to gramatycznymi). Pisałam Ci w ostatnim wierszu o możliwych alternatywach, ale rozumiem, że mimo wszystko obstajesz przy swoim. Dobrze, rozumiem, nic na siłę. Szkoda, bo kolejny raz jestem na nie. Nie wiem po prostu czy nie chcesz, czy po porostu nie potrafisz napisać inaczej, bo nie masz takich umiejętności, nie masz warsztatu, itd.
Pozdrawiam.
ocena: 5,5/10
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
03-12-2011, 20:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-12-2011, 20:43 przez Natasza.)
przeczytałam.
przeczyta...
przecz...
prz...
aha
to już
Tak mniej więcej siadała dynamika w wierszu - od śmierci do śniadania.
Nie lubię takiej poezji, w której wzniosłość staje się mecząca, bo poetyka woła o pomstę do nieba. Frazesy, wielkie słowa, obrazowanie napuszone i naburmuszone, chaos i bałagan myśli.
Cały sens zresztą siadał poetycko ze zmęczenia, jakby podmiot zmęczył się wymyślaniem Bogu i wymyślaniem rymów.
Rada: skupić się na intymnym przeżyciu rozmowy z Bogiem i na języku. Na mniejszym kalibrze.
dla mnie
2/10 (za... nie wiem za co)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
(03-12-2011, 19:04)pabro68 napisał(a): Dziękuję wszystkim w imieniu pabro68 za współpracę.
Proszę o nim, mimo słów krytyki pod jego adresem, pamiętać.
Bo człowiek tak długo żyje, jak długo o nim pamięć istnieje u innych.
PRZYJACIEL!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy wiesz co znaczy dążyć do celu.
Jak taki słaby organizm jak Twój może przetrwać burzę.
Zamiast udowodnić, zwijasz manatki, bracie, przyjacielu.
Ja nie raz i to nie takie baty dostaje a jestem.
Rozpakuj ten kram i wracaj bo napiszę bardzo brzydko o Tobie.
I pamiętaj, zapamiętaj, niech to będzie Twoje motto, życiowe, Twoje słowa.
Cytat:Bo człowiek tak długo żyje, jak długo o nim pamięć istnieje u innych.