Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pożegnanie.
#1
Dziękuję wszystkim w imieniu pabro68 za współpracę.
Proszę o nim, mimo słów krytyki pod jego adresem, pamiętać.
Bo człowiek tak długo żyje, jak długo o nim pamięć istnieje u innych.
PRZYJACIEL!!!!!!!!!!!!!!!!
#2
Dokąd gnasz mnie, o mój Boże,
Czemu każesz mi umierać,
Skoro jutro znów być może
Przyjdzie w szatę się ubierać?!


Zrobić rym jest wielką sztuką. Przeczytałem tylko jedną strofę, pierwszą. Starczy. Mnie.

dokąd mnie mój Boże pchasz
umierać każesz w grzechu
a skoro już
to szaty pozwól zdjąć
Dejamiry

Ale to tylko tak sobie bazgrolę.

Wrócę, Rymy czasami zabijają wszystko po kolei.

Przeczytałem.
Ostanie dwie to jakbym czytał Fredry - Zemstę Cool Podpatrywałeś ? To dobrze.

[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.
#3
Oj, Pabro, Pabro... Toporne te rymy... do przyśpiewek w gospodzie jak znalazł... Przepraszam, pewnie pomylisz, że ignorantka ze mnie, ale wszystkie Twoje wiersze są na jedno kopyto (piję do formy). Choćbyś nie wiem co napisał i jak to ujął, to zawsze przygwoździsz to rymami krzyżowymi (w dodatku jak nie banalnymi, to gramatycznymi). Pisałam Ci w ostatnim wierszu o możliwych alternatywach, ale rozumiem, że mimo wszystko obstajesz przy swoim. Dobrze, rozumiem, nic na siłę. Szkoda, bo kolejny raz jestem na nie. Nie wiem po prostu czy nie chcesz, czy po porostu nie potrafisz napisać inaczej, bo nie masz takich umiejętności, nie masz warsztatu, itd.


Pozdrawiam.


ocena: 5,5/10
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
#4
przeczytałam.
przeczyta...
przecz...
prz...
aha
to już

Tak mniej więcej siadała dynamika w wierszu - od śmierci do śniadania.

Nie lubię takiej poezji, w której wzniosłość staje się mecząca, bo poetyka woła o pomstę do nieba. Frazesy, wielkie słowa, obrazowanie napuszone i naburmuszone, chaos i bałagan myśli.

Cały sens zresztą siadał poetycko ze zmęczenia, jakby podmiot zmęczył się wymyślaniem Bogu i wymyślaniem rymów.

Rada: skupić się na intymnym przeżyciu rozmowy z Bogiem i na języku. Na mniejszym kalibrze.

dla mnie
2/10 (za... nie wiem za co)


Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
#5
(03-12-2011, 19:04)pabro68 napisał(a): Dziękuję wszystkim w imieniu pabro68 za współpracę.
Proszę o nim, mimo słów krytyki pod jego adresem, pamiętać.
Bo człowiek tak długo żyje, jak długo o nim pamięć istnieje u innych.
PRZYJACIEL!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy wiesz co znaczy dążyć do celu.
Jak taki słaby organizm jak Twój może przetrwać burzę.
Zamiast udowodnić, zwijasz manatki, bracie, przyjacielu.
Ja nie raz i to nie takie baty dostaje a jestem.
Rozpakuj ten kram i wracaj bo napiszę bardzo brzydko o Tobie.

I pamiętaj, zapamiętaj, niech to będzie Twoje motto, życiowe, Twoje słowa.

Cytat:Bo człowiek tak długo żyje, jak długo o nim pamięć istnieje u innych.
[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości