taki sobie poeta dajmy na to z Pcimia – wybitny – a jakże
napisał tysiące poematów i popierdółek drugie tyle – każdemu się zdarza
i dajmy na to ów poeta wydać się chce – no ba kto by nie chciał a jeszcze
zarobić jak by na pisaniu mógł – czyste science fiction może bardziej
fikszyn nawet ale powiedzmy że wysłał do wydawnictw tysiąca swoje dzieła
bo naturalnie wybitnym jest poetą i nie podlega to dyskusji – no przecież
i co go czeka – rzeka korespondencji morze opiniowania ocean krytycyzmu
w konsekwencji – uprzejmie przepraszamy ale w internecie ma pan złe opinie
w skutek czego nie sprzeda się pan i nie zarobi a najlepiej idź się pan utop powieś
strzel sobie pan w łeb a my wydamy pośmiertnie – i a jakże zarobimy krocie
w kwocie kilkunastu złotych plus vat za każdy egzemplarz – rodzina zrzecze
się praw i po sprawie – będziesz pan sławny będziesz pan w podręcznikach
i szkoły imieniem będą nazywali – ale na ten czas to się nie sprzeda
wiec ów wybitny poeta – a w bojach niejeden ząb już stracił – cyk myk
kolejne dzieło natury wieszczej na karty papieru przelewa i niezniechęcon
opiniami wszystkim posyła – bo takie czasy bo wyjść z szuflady trzeba
taki słowacki w dzisiejszej dobie w szmatławcach by pewnie coś skrobał
mickiewicz w publicznej dialogi tłumaczył a staff szukał pomsty u niebios
i wszyscy ci wielcy wieszcze – lub nie wierzcie – nie mieliby szans jakichkolwiek
jak ten wybitny poeta z Pcimia piszący tysiące poemów i popierdółek – mniej więcej
napisał tysiące poematów i popierdółek drugie tyle – każdemu się zdarza
i dajmy na to ów poeta wydać się chce – no ba kto by nie chciał a jeszcze
zarobić jak by na pisaniu mógł – czyste science fiction może bardziej
fikszyn nawet ale powiedzmy że wysłał do wydawnictw tysiąca swoje dzieła
bo naturalnie wybitnym jest poetą i nie podlega to dyskusji – no przecież
i co go czeka – rzeka korespondencji morze opiniowania ocean krytycyzmu
w konsekwencji – uprzejmie przepraszamy ale w internecie ma pan złe opinie
w skutek czego nie sprzeda się pan i nie zarobi a najlepiej idź się pan utop powieś
strzel sobie pan w łeb a my wydamy pośmiertnie – i a jakże zarobimy krocie
w kwocie kilkunastu złotych plus vat za każdy egzemplarz – rodzina zrzecze
się praw i po sprawie – będziesz pan sławny będziesz pan w podręcznikach
i szkoły imieniem będą nazywali – ale na ten czas to się nie sprzeda
wiec ów wybitny poeta – a w bojach niejeden ząb już stracił – cyk myk
kolejne dzieło natury wieszczej na karty papieru przelewa i niezniechęcon
opiniami wszystkim posyła – bo takie czasy bo wyjść z szuflady trzeba
taki słowacki w dzisiejszej dobie w szmatławcach by pewnie coś skrobał
mickiewicz w publicznej dialogi tłumaczył a staff szukał pomsty u niebios
i wszyscy ci wielcy wieszcze – lub nie wierzcie – nie mieliby szans jakichkolwiek
jak ten wybitny poeta z Pcimia piszący tysiące poemów i popierdółek – mniej więcej