Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Parapetówka
#1
Dzień powoli już tonął w letnim skwarze
A ja przyglądałem się pewnej parze
Zza szyby

Asfalt pod nią topił się niczym pety
A ona sama jak z innej planety
Na niby

Unosiła się wdzięcznie choć smutek w tej parze
Bo za chwilę rozejdzie się w letnim skwarze
Cozapech

Zatrzymany jakby z innej planety
Nadnaturalny papieros tonie
..........................................jak pety
Parapet
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#2
Znowu odcinek pod tytułem "bełkocząc". I znowu o niczymSad
Odpowiedz
#3
(26-03-2013, 20:38)miriad napisał(a): Znowu odcinek pod tytułem "bełkocząc". I znowu o niczymSad

Po pierwsze - wiersz nie może być o niczym.
A utwór tenże jest ultra-wakacyjnym obrazkiem.

Pozdrawiam, dwuznaczność nie jest zła.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#4
Bełkocząc owszem, choć niekoniecznie o niczym (ale mógłbyś pomyśleć o większej kontroli nad swoim chaosem). Fajna gra słów i skojarzeń.
Pracuj, pisz dalej. Pozdrawiam.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości