Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Paproć
#1
zaopiekuj się moją paprotką
gdy już odejść mi przyjdzie na zawsze
śmierć jest tylko kapryśną idiotką
po niej przyjdą dni znacznie łaskawsze

posadź ją delikatną i wiotką
w swym ogrodzie gdzieś w cieniu altany
niech kolejnym początek da zwrotkom
niech ten wiersz będzie kiedyś spisany
Odpowiedz
#2
Ciekawe, to na pewno. Ale bez braw.
Odpowiedz
#3
Nie dla poklasku pisane...
Odpowiedz
#4
W Twoim stylu, Piotrze - aczkolwiek bez fajerwerków tym razem Smile

You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#5
A mi się podoba bardziej niż Twoje inne. Nie dla poklasku, ale klaszczę.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#6
Czepiacie się, bo nie ma żartobliwej nuty, do której autor nas przyzwyczaił. Ale wiersz formą i treścią miły. Mile się czyta coś napisanego starannie i przyjemnie. Rytmika, rymy - ładnie.
No ładne i już.

PS nie mam pewności, ale aglaonema i paprotka to chyba nie do końca to samo.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#7
Trzeba tu odnotować pewną zależność... Otóż, jeśli ktoś nie obejrzał tego (jakże kultowego przecież ) filmu, nie od razu zrozumie subtelną grę skojarzeń... Nie podejrzewam Was o to, żeście go nie obejrzeli; to przecież kamień milowy kinematografii. Możliwą jednak jest rzeczą, że skojarzenia, dla mnie nieodzowne i automatyczne, dla Was są kwestią czasu. Będę czekał. Cierpliwość jest tą z cnót, którą ocaliłem ;-)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości