Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
O psie od przodu i od tyłu zatytułowane
#1
O psie od przodu i od tyłu zatytułowane

Mój pies leży na kanapie i chrapie

Chrap chrap
na kanapie, Boże drogi,

chrap chrap
jedna głowa cztery nogi

chrap chrap
warkot terkot kołowrotek

chrap chrap
(ile jeszcze chcecie zwrotek?)

chrap chrap
(może wszystkim już wystarczy?)

chrap chrap
chrapnie, sapnie, cicho warczy

chrap chrap
nie jest to muzyka może

chrap chrap
kiedy mlaska dużo gorzej

Kiedy mego psa pogłaskać zaczyna mlaskać*

______________

* wiersz powstał jako 1756 w dziale Poezja z potrzeby poezji do skrytykowania. Ostrzegam Szanownych Krytyków, że napiszę w zemście o mlaskaniu psa
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
#2
Nie pisz o mlaskaniu, okrutna! Heart
#3
To chwal!

(zaznaczam, że to się śpiewa
mniej więcej tak:

tam tam, tatatata ta ta ta ta
tam tam tatatata ta ta ta ta..........
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
#4
Śpiewam i nie ziewam.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości