Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.33
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
O Wojtku
#1
O
to wiersz o Wojtku który umrze
w następnym wierszu

staje się tym co robi
więźniem własnego zakresu
nie potrafi zrozumieć mnie
w kształcie paraboli

nie pojmuje ostrych słów
słonych orzeszków
i bitej śmietany

nie czuje zapachu przemijania
jest taki inny
może właśnie dlatego
ginie w następnym wierszu

Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#2
Cytat:to wiersz o Wojtku który umrze
;_;

Dobry tekst, z czystym sumieniem mogę to powiedzieć.

Pozdrawiam.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#3
Bardzo mi się podoba. Brawa za pomysł, z czym takim jeszcze się nie spotkałam!
"Odkąd cię poznałam, noszę w kieszeni szminkę, to jest bardzo głupie nosić szminkę w kieszeni, gdy ty patrzysz na mnie tak poważnie, jakbyś w moich oczach widział gotycki kościół. (...) I kiedy cię żegnam, moje umalowane wargi pozostają nie tknięte, a ja i tak noszę szminkę w kieszeni, odkąd wiem, że masz bardzo piękne usta."
Halina Poświatowska

[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#4
Ciekawe i chyba nowatorskie. Słone orzeszki i bita śmietana są bez sensu. Oprócz tego - dobry kawałek! Na 4 właśnie.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#5
Mnie również się podoba, wywołuje emocje. Współczucie wobec Wojtka.
Budowa, moim zdaniem, w porządku.
Również po raz pierwszy spotkałam się z czymś podobnym, co idzie oczywiście na plus Smile
Pozdrawam
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#6
(10-04-2013, 16:39)rootsrat napisał(a): Ciekawe i chyba nowatorskie. Słone orzeszki i bita śmietana są bez sensu. Oprócz tego - dobry kawałek! Na 4 właśnie.

Miałem na myśli ascezę, umiłowanie cierpienia i przyzwyczajanie się do bólu (sól w orzeszkach - jedyne, czego nie szczędzą w produktach), przez co umiera w nas wrażliwość i pierwotna chęć cnoty (bita śmietana).
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#7
Myślę, że przesadziłeś z tymi metaforami. Są na siłę, a wcześniejsza część wiersza nijak nie sugeruje, że właśnie w taki sposób należy to interpretować. Czytelnik nie siedzi w Twojej głowie. Można pod to podłożyć tysiąc innych rzeczy i każda będzie dobra - cała reszta wiersza jest klarowna i nieprzekombinowana - orzeszki i śmietana pojawiają się ni z gruchy ni z pietruchy i nic nie znaczą, bo mogą znaczyć wszystko. Dlatego właśnie napisałem, że bez sensu.

Sent from my Nexus 7 using Tapatalk 2

You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#8
Nieczęsto zaglądam do działu z poezją, a komentarza chyba nie zdarzyło mi się tu napisać Wink Robię wyjątek, ponieważ urzekł mnie Twój wiersz. Zaznaczam, że specjalistką w tej dziedzinie nie jestem. Liryki nie piszę, poczytać mi się zdarzy, choć częściej w szkole niż po niej. Dlatego nie wytykam błędów (których notabene nie widzę) ani nie wypowiadam się na temat formy.
Bardzo podoba mi się motyw z Wojtkiem, nad którym wisi widmo śmierci, który żyje trochę w swoim świecie. Jestem zdania, że najważniejsze w poezji jest to, żeby wywierała na czytelniku wrażenie, nawet jeśli ten nie do końca ją rozumie, bądź jego interpretacja odbiega od zamysłu autora. Tobie udało się to wrażenie wywrzeć i jestem naprawdę bardzo mile zaskoczona.
Bardzo inspirujące Wink
Ode mnie 5/5
Pozdrawiam!
Would you like to say something before you leave?
Perhaps you'd care to state exactly how you feel?
We say goodbye before we've said hello
I hardly even like you
I shouldn't care at all

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości